Czy słowa są jednak dobrym medium do opisania muzyki? - Nic lepszego dotąd nie wymyślono. Wprawdzie istnieje analiza bez słów, która opisuje muzykę przez granie, ale zasadniczo analizowanie związane jest ze słowem – uważa prof. Maciej Gołąb, autor książki "Spór o granice poznania dzieła muzycznego".
Istnieją dwa główne nurty w sposobach badania muzyki. - Albo coś w dziele liczymy i mierzymy, albo opisujemy. A spór między badaczami tych nurtów jest natury fundamentalnej i cały czas trwa. Pojawił się w połowie XX wieku, kiedy rzecznicy dawnych metod zaatakowali m.in. statystyków. Zarzucali im, że ich wyniki są tylko cząstkowe. Tymczasem przedstawiciele badań statystycznych twierdzą, że wartościowe są tylko wyniki mierzalne, a reszta to eseistyka. Na co rzecznicy klasycznej analizy odpowiadają, że ona ma dążyć do interpretacji dzieła, a wyniki empirystów są naiwne. I tak to trwa – tłumaczył gość radiowej Dwójki.
Efekt jest taki, że obie grupy w ogóle ze sobą nie współpracują. - A czasami mają wręcz wrogi wobec siebie stosunek. Co jest dużym błędem – uważa Maciej Gołąb.
Co można zbadać w muzyce? – Policzyć można dźwięki, interwały, stosunki liczbowe, rytmiczne, wszystko co się wiąże z regulacją czasu. Ale najważniejszych rzeczy policzyć się nie da, bo utwór to bardzo skomplikowana całość – mówił ekspert.
Dlatego zdaniem muzykologa żeby zrozumieć twórcę trzeba sięgnąć do kontekstu kulturowego, w jakim komponował. - Nie ma dojrzałej analizy dzieła bez śledzenia etapów jego ewolucji, bez kontekstu historycznego. (…) To żywa tkanka kultury, bo to co zostało zapisane w pierwodruku, żyje we wcieleniach edytorskich, a przecież i wykonawcy zmieniają styl interpretacji utworu – tłumaczył gość audycji.
Czy współcześnie muzykolodzy współpracują z kompozytorami. – Część uważa, że należy dzielić się swoimi obserwacjami. Inni sądzą, że lepiej jest nie mówić o swoich uwagach kompozytorowi. Mi bliżej do drugiego stanowiska, bo dzieło ma rezonować w duszy słuchaczy, a nie spełniać intelektualne wymogi badaczy – dodał prof. Gołąb.
Czy melomani sięgają po analizy muzykologów? Jak ująć w analizie indywidualność dzieła? Co w muzyce było nowatorskie, a co nie? Jakie są granice poznania dzieła muzycznego? Między innymi o tym słuchaj w nagraniu audycji.
Rozmawiał Michał Nowak.