14:37 Dwójka jest taki obraz 20.09.2020.mp3 Édouard Manet "Śniadanie na trawie" (Jest taki obraz/Dwójka)
Śniadanie na trawie było najgłośniejszym odrzuconym obrazem. Publiczność gorszyła się nieobyczajnością, a krytycy sztuki pastwili się nad jego rzekomą malarską niedoskonałością. Zamiast triumfu spotkała Maneta prawdziwa klęska, a może gorzki succés de scandale – już pierwszego dnia obejrzało salon i jego najgłośniejszy obraz aż 7 tysięcy osób, a w każdą kolejną niedzielę po 4 tysiące. Sukces frekwencyjny na miarę naszych czasów.
Przedstawienie nagiej kobiety w towarzystwie ubranych we współczesne stroje mężczyzn okazało się prowokacją nie do przyjęcia. Nagą kobietą w obrazie Maneta jest Victorine Meurent, malarka i ulubiona modelka artysty. W Śniadaniu na trawie nie tylko wyzywająca nagość Victorine i negliż Suzanne, przyszłej żony Maneta, stała się powodem skandalu i złego przyjęcia obrazu. Innym zarzutem, który dzisiaj może się wydać jeszcze bardziej niezrozumiały, niż ten obyczajowy, było to, że obraz nie ma tematu, czyli - mówiąc krótko - jest o niczym i nie wpisuje się w żaden uznany gatunek malarski. Nie jest to bowiem ani sielanka, ani nostalgiczna fête champêtre. W dodatku malowidło ma wymiary zarezerwowane dla wielkich historii; to płótno, którego oba boki mają ponad dwa metry – w takich wymiarach nie malowano jeszcze scenek z życia paryskich mieszczan.
Z Koncertu pasterskiego Tycjana Manet zaczerpnął pomysł, aby zestawić nagie kobiety z ubranymi mężczyznami. Jednak kompozycyjnym wzorem dla Maneta była rycina Marcantonia Raimondiego, wykonana na podstawie rysunku Rafaela. Grafika ta, przedstawiająca Sąd Parysa, była z powodzeniem rozpowszechniana od kilku stuleci. W Śniadaniu na trawie Manet nie skopiował jednak głównej sceny, lecz poboczną, przedstawiającą bóstwa rzeczne, które w intencji Rafaela miały podkreślać obfitość i bogactwo natury. Na rycinie Raimondiego trzy bóstwa rzeczne to nadzy mężczyźni. Ten siedzący po lewej, w obrazie Maneta został zamieniony na Victorine Meurent, a pozostali na dwóch dandysów w modnych, eleganckich strojach. Jeden z nich to brat malarza Gustave Manet, a drugi to przyszły zięć artysty Ferdinand Leenhoff.
Nowoczesna sielanka, piknik za miastem z wyzywającą nagą kobietą, drażnił paryską publiczność swą obyczajową niepoprawnością. Wyszukane pozy postaci nie niosły bowiem żadnego sensu, nawet jeśli zagubieni krytycy doszukiwali się w obrazie nowoczesnego sądu Parysa…
Édouard Manet, Śniadanie na trawie, 1863, płótno, 208x264 cm, Musée d’Orsay, Paryż
***
Tytuł audycji: Jest taki obraz
Prowadził: Michał Montowski
Gość: dr Grażyna Bastek
Data emisji: 20.09.2020
Godzina emisji: 14.45