Agata Duda-Gracz o spektaklu "Proszę Państwa, Wyspiański umiera": to anty-laurka, anty-pomnik czwartego wieszcza

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2024 17:00
- Co jest dla mnie bardzo ważne, jest to anty-laurka, anty-pomnik, próba zrozumienia, a nie oceny, osądu albo kolejny raz wyniesienia na cokół czwartego wieszcza - mówiła w Dwójce Agata Duda-Gracz, reżyserka, scenografka, autorka tekstu i kostiumów do spektaklu "Proszę Państwa, Wyspiański umiera".
Agata Duda-Gracz, reżyserka i scenografka teatralna, autorka spektaklu Proszę Państwa, Wyspiański umiera
Agata Duda-Gracz, reżyserka i scenografka teatralna, autorka spektaklu "Proszę Państwa, Wyspiański umiera"Foto: PAP/Łukasz Gągulski
  • Naszym gościem była Agata Duda-Gracz, reżyserka i scenografka teatralna, autorka spektaklu "Proszę Państwa, Wyspiański umiera".
  • To pierwsza w tym roku premiera w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
  • Spektakl będzie można oglądać od 6 stycznia.

Spektakl "Proszę Państwa, Wyspiański umiera" jest pierwszą tegoroczną premierą przygotowaną przez Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Stanisław Wyspiański i ostatnie chwile jego życia

Akcja widowiska toczy się podczas ostatniej nocy, a właściwie w ostatniej chwili życia poety i dramaturga Stanisława Wyspiańskiego. Miejscem akcji jest natomiast jego "głowoserce".

- O odchodzeniu można opowiadać tylko i wyłącznie życiem, czyli tak jak opisał to Szekspir w takim pięknym zdaniu z "Romea i Julii": "Przed egzekucją skazańcom podobno zdarza się chwila euforii. Dozorcy zwą taki moment ostatnim przebłyskiem". I ten ostatni przebłysk, ta chwila euforii, która w planie realnym, w rzeczywistości, trwa ułamek sekundy, u nas trwa niecałe dwie godziny i jest tą ostatnią wędrówką Wyspiańskiego przez jego życie, przez jego głowoserce, przez jego marzenia, chcenia, ambicje, miłości, porażki, klęski i prowadzącą aż do tych wrót teatru, przez które wyszedł Konrad, uwalniając się od nas wszystkich i od "Wyzwolenia". I tak samo na końcu uwalnia się Wyspiański - mówiła Agata Duda-Gracz.

Anty-pomnik wieszcza

Jak dodała, spektakl jest oczywiście wyobrażeniem, wariacją na temat tego, co mógł myśleć i czuć Stanisław Wyspiański w ostatnich chwilach życia.

- Co jest dla mnie bardzo ważne, jest to anty-laurka, anty-pomnik, próba zrozumienia, a nie oceny, osądu albo kolejny raz wyniesienia na cokół czwartego wieszcza - zaznaczyła.

Ostatnie chwile Wyspiańskiego na scenie Teatru im. J. Słowackiego:

Teatr im. Słowackiego, Wawel, Łazienki Królewskie

Agata Duda-Gracz wyjaśniała, że "głowosercem" Wyspiańskiego był właśnie Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, w którym wystawiany jest jej spektakl i w którym ponad 100 lat temu wystawione zostały "Wesele" i "Wyzwolenie". Stanisław Wyspiański marzył o tym, by zostać dyrektorem tej sceny, wybrano jednak - jak mówił - "tego nadętego Solskiego, cymbała".

- To jest jedna z tych lokacji, gdzie umieszczał swoje dramaty, wydaje mi się, że dla niego jedna z najważniejszych. Drugą był Wawel, katedra wawelska, kolejną były warszawskie Łazienki. Natomiast to, co było najbardziej osobiste, najbliżej jego serca, odbywało się właśnie na tej scenie - podkreślała Agata Duda-Gracz.

Premiera spektaklu "Proszę Państwa, Wyspiański umiera" będzie miała miejsce 6 stycznia tego roku.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Jamrozek

Gość: Agata Duda-Gracz (reżyserka, scenografka, autorka tekstu i kostiumów do spektaklu "Proszę Państwa, Wyspiański umiera")

Data emisji: 5.01.2024

Godzina emisji: 16.30

mgc/kc

Czytaj także

"Wesele" w 1901 r. "to był wstrząs dla publiczności"

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2017 19:00
– Po prapremierze tej sztuki teatr polski nie był już taki sam – mówił historyk teatru Rafał Węgrzyniak, autor "Encyklopedii »Wesela« Stanisława Wyspiańskiego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Dziady" po raz pierwszy, czyli Wyspiański tnie arcydzieło

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2024 05:45
Prapremiera teatralna najważniejszego dla polskiej literatury dramatu - "Dziadów" Adama Mickiewicza - odbyła się prawie 70 lat po powstaniu dzieła: 31 października 1901 roku. Autor inscenizacji, Stanisław Wyspiański, zebrał wszystkie części tekstu, dokonując jednak wielu skrótów. "To barbarzyństwo", komentowali niektórzy.
rozwiń zwiń