Trwa rewolucja - człowiek od zarania uczył się wyzwalać siły potężniejsze od siebie, by okiełznać świat, w którym egzystuje. Każda kolejna rewolucja oznaczała przyspieszenie cywilizacyjnego rozwoju, budząc też obawy i lęki, a zarazem dając coraz mniej czasu na oswojenie się z jej skutkami.
58:13 Debata Dwojki 2024_10_15-19-00-04.mp3 Rewolucja sztucznej inteligencji (Debata Dwójki)
AI - kłopotliwa zdobycz technologiczna
Dotychczas te przełomowe przemiany dotyczyły technologii - nawet rewolucja informatyczna, która dokonywała się w ostatnich dekadach XX wieku, była w największej mierze przemianą technologiczną, choć nie bez dalekosiężnych skutków społecznych. Ale tym razem rewolucja, choć także wyłania się z obszaru fizyki i informatyki, dotyczy bezpośrednio sfery, która dotąd zarezerwowana była dla nas, ludzi - istot obdarzonych intelektem i osobistą wrażliwością: to rewolucja sztucznej inteligencji. Co więcej, już teraz wkracza ona w obszary, które były synonimem humanizmu: sztuki, twórczości artystycznej, komunikacji społecznej.
Czytaj też:
- Jestem pozytywnie nastawiony do tych zmian. One są, tak czy inaczej, nieuniknione, co nie oznacza, że nie należy ich kontrolować i mieć na nie wpływ, uwzględniając wszystkie zagrożenia i zdarzenia związane z nowym paradygmatem społecznym, który może się wytworzyć w wyniku masowego zastosowania sztucznej inteligencji. Wkraczając do naszego życia, AI zorganizuje je zupełnie inaczej. Może to dotyczyć m.in. relacji między nami. To wszystko jest jednak do przedyskutowania. W końcu sztuczną inteligencję tworzą ludzie - podkreślał Krzysztof Kilian, który zajmuje się implementacją rozwiązań AI dla celów biznesowych.
Sztuczna inteligencja a prawo autorskie
Dobrze znamy ułomności naszego gatunku i wiemy, że ludzka inteligencja często bywa wykorzystywana przeciw drugiemu człowiekowi. Czy zatem ta "sztuczna", stworzona na wzór i podobieństwo naszej, ale po wielekroć od niej potężniejsza, gdy wymknie się spod kontroli, może stać się cywilizacyjnym zagrożeniem, nad którym nie uda się nam już zapanować? Czy tym razem "rozwój" to synonim "postępu"? Czy "kreatywność" sztucznej inteligencji pasożytuje na dorobku kulturalnym ludzkości i prawach poszczególnych twórców?
- Dostrzegam tu analogie do różnych konstrukcji znanych już z przeszłości. Zjawisko takie jak np. sampling było już przedmiotem rozważań i wówczas wszystkie instrumenty prawa autorskiego wydawały się być na to w sumie odporne. Kluczowy jest tu po prostu człowiek. Zgodnie z definicjami prawa autorskiego twórcą może być tylko człowiek, w sensie osoba fizyczna - tłumaczył Bartłomiej Rzeczycki, specjalizujący się w prawie autorskim prawnik, a także kompozytor.
Wybuch sztucznej inteligencji wydaje się równie doniosły, co rozszczepienie atomowego jądra. Daje człowiekowi do rąk potężne narzędzie, którego można użyć w dobrym lub złym celu. Jedno jest pewne: ci "źli" z pewnością nie zawahają się jej użyć, dlatego ci "dobrzy" nie mogą pozostawać w tyle.
***
Tytuł audycji: Debata Dwójki
Prowadził: Andrzej Sułek
Goście: Michał Krzykawski (filozof nauki i techniki), Krzysztof Kilian (menedżer i ekspert w dziedzinie systemów informatycznych, były minister łączności), Bartłomiej Rzeczycki (specjalizujący się w prawie autorskim prawnik i kompozytor)
Data emisji: 15.10.2024
Godz. emisji: 19.00
am/wm/pg/wmkor