Instytut Sztuk Performatywnych to rodzaj "latającego domu twórczego", umożliwiającego rozwój sztuki aktywnej społecznie. Jego trzon tworzą trzy duety: Weronika Szczawińska i Piotr Wawer junior, reżyserka Anna Smolar i dramaturg Michał Buszewicz, a także para kuratorów - Marta Keil i Grzegorz Reske.
49:15 Owzk 2024_10_17-19-11-14.mp3 Instytut Sztuk Performatywnych. Miejsce sztuki aktywnej społecznie (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
InSzPer - odpowiedź na potrzeby twórców
- InSzPer powstał jako fundacja założona przez ludzi, którzy dziś prowadzą Komunę Warszawa. Bardzo szybko okazało się, że jest dla nich zbędna, dlatego została przekazana chętnym, którymi okazała się nasza szóstka - wspominał w Dwójce Piotr Wawer Junior.
Jak dodała Weronika Szczawińska, już wcześniej obecni członkowie zespołu spotykali się, współpracowali i wymieniali poglądy. - Czuliśmy, że łączą nas rozmowy i potrzebach i brakach, które bardzo mocno w naszym środowisku odczuwaliśmy - podkreśliła.
Czytaj też:
Niezgoda na opresyjne praktyki
Instytut Sztuk Performatywnych, czyli tzw. InSzPer, ma zmieniać realia pracy w instytucjach teatralnych w duchu transparentności, spłaszczania hierarchii, poszanowania pracy i swoistego teatralnego zero waste. Ważnym elementem działania organizacji jest też "współpraca wolna od instytucjonalnej przemocy".
- Połączyła nas niezgoda na praktyki, które rozpoznawaliśmy jako opresyjne w naszej codziennej pracy. Jedną z rzeczy, która nas najbardziej uwierała, był sposób odbioru dzieł tworzonych w instytucjach. Odbiór to był taki zwyczaj, kiedy kończyła się produkcja spektaklu. Było to omówienie dyrektorskie, kiedy dyrektor przychodził na próbę generalną, oglądał pierwszy raz dzieło i z punktu formalnego był zobowiązany przyjąć dzieło lub nie. A z punktu artystycznego pozwalał sobie na omówienie tego. W większości były to przykre sytuacje, które nie wnosiły nic konstruktywnego - wyjaśnił Piotr Wawer Junior.
Spektakl obiektywnym okiem
Odpowiedzią na ten zwyczaj było stworzenie przez zespół InSzPer-u własnego, obiektywnego omówienia. Praktyka feedbacku według Instytutu Sztuk Performatywnych jest jednak dostosowana do potrzeb twórców i może być wykonana na każdym etapie realizacji spektaklu.
- Często zdarza się, że ktoś dopiero zaczyna pracę nad spektaklem i prosi o przeczytanie scenariusza albo zaprasza po kilku tygodniach prób i chce pokazać jakiś fragment, żeby uzyskać feedback. Tym się to różni od praktyki, którą w polskim teatrze rozpoznaliśmy jako przykrą, że jest dostosowana do potrzeb ludzi, tworzących spektakle, nie zaś przywilejem osoby dyrektorskiej - zauważyła Weronika Szczawińska.
Ocena dzieła na wczesnym etapie jego powstawania, zdaniem reżyserki, to cenny element pracy twórczej. Jest możliwy również w teatrze instytucjonalnym, jednak wymagałby przestawienia myślenia z kategorii oceny na kategorię udzielenia cennych porad. - Jeśli na jakimś wczesnym etapie cię zapraszamy, to dlatego, że to jest narzędzie naszej pracy. Jeżeli spędziliśmy z jakimś materiałem scenicznym kilka tygodni, to być może straciliśmy wobec niego obiektywność. Uważamy, że wszystkie osoby dyrektorskie w polskich teatrach powinny mieć taki zestaw umiejętności - opowiadała.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadziła: Monika Pilch
Gość: Weronika Szczawińska i Piotr Wawer Junior (współtwórcy Instytutu Sztuk Performatywnych)
Data emisji: 17.10.2024
Godz. emisji: 19.10
am