Przedświąteczne przygotowania na Kurpiach i w Beskidzie Sądeckim

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2024 13:00
W audycji towarzyszymy przedświątecznym przygotowaniom: lepimy łomnickie pierogi, przyglądamy się świątecznym tradycjom na Kurpiach.
Audio
  • Przedświąteczne przygotowania na Kurpiach i w Beskidzie Sądeckim (Dwójka/Źródła)
Kurp grający na ligawce opierający instrument o ramię kolegi (członkowie zespołu kurpiowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Nowogrodzie) podczas 25-lecia PTK w Belwederze, 13 V 1932 r.
Kurp grający na ligawce opierający instrument o ramię kolegi (członkowie zespołu kurpiowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Nowogrodzie) podczas 25-lecia PTK w Belwederze, 1–3 V 1932 r.Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Smaki Łomnicy-Zdrój

Przy brzmieniu - wciąż adwentowych - pieśni zaglądamy pod strzechy Górali Nadpopradzkich i z Magdą Zbylut-Wiśniewską poznajemy... sposób przygotowywania tradycyjnych łomnicańskich pierogów. Ta potrawa ma ponad stuletnią tradycję. Czym łomnicańskie pierogi różnią się od zwykłych? O tym opowiadały Stanisława Polańska i jej córka - Małgorzata.

- Niby jest proste, ale nie zawsze wychodzą! Muszą być dobre ziemniaki, mieć skrobi dużo. I trzeba posklejać, żeby przy gotowaniu się nie rozpadły... - rozpoczyna pani Stanisława. 

Łomnicańskie pierogi są przyrządzane są z ziemniaków i sera, a podawane podczas wielu uroczystości, m.in. wesel, świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Pani Stanisława zaznacza od razu - proporcji nie stanowi się na kilogramy, ale na wiadra.

- Bo jak się ziemniaki wyciśnie, to dużo wody odleci i wcale nie zostanie dużo ziemniaków. Więc porządne wiadro trzeba na rodzinę. Musi być wiadro!

Pierogi z tego regionu nie przypominają znanego z polskich stołów półkola z "falbaniastym" rantem. Są w formie jajka, dobrze zlepione. W środku znajdziemy ser.

- Kształtem przypominają cepeliny. Ale cepeliny są z mięsem, a nasze pierogi - z serem. Tylko ze słonym serem, nie słodkim! Najlepiej, jeśli ser jest swojski, tłusty. Do tego dajemy jajko, ewentualnie dwa, i sól. Nic więcej. Do omaszczenia można skwarkami, można masełkiem - mówiła gospodyni. Sama pani Stanisława nigdy nie próbowała robić pierogów z innym nadzieniem. Takie są najsmaczniejsze i kropka.

O pierogach łomniczańskich - uznanych za produkt regionalny Małopolski - krąży legenda, że dawniej ich wyrobu nauczano w szkole na zajęciach z techniki. Nasza rozmówczyni nie potwierdza, nie zaprzecza, wskazuje jednak na to, że receptura pierogów jest w każdym domu ściśle chroniona.

- Teściowe niechętnie zdradzały przepis. Sama musiałam dochodzić do tego, co zrobić, żeby się nie rozpadły!

Pani Stanisława obiera i trze ziemniaki, odciska wodę. Gdy pierogi są już ulepione, wrzuca je na wrzątek. Ostrożnie! Żeby nie rozpadły się w czasie gotowania. Muszą się gotować, ale delikatnie.

- Wokół pierogów krąży wiele legend! - mówi córka Stanisławy Polańskiej. - Jedna z nich głosi, że jak taki pieróg spadł z pieca, to mógł i kurę z kurczętami zabić. Taki był duży. A jak pieróg podczepili do pociągu z Łomnicy do Nowego Sącza, to jak dojechał, nawet do sera się nie dotarł. Całe te żarty były się z tego, że one były kiedyś znacznie większe! Dawniej kobiety w natłoku obowiązków robiły je większe.

Zobacz też:

Jak Kurpie świętowali Boże Narodzenie

Tego dnia kijem o płot się uderza i z tej strony, gdzie echo się odbije, panna może sobie szukać kawalera. Od rana też śpiewając kolędy, stroimy choinki w specjalnie upieczone pierniki, watę i bombki - opowiadał kiedyś Witold Kuczyński.

Dziś przypomnieliśmy gawędę kurpiowskiego piewcy o tradycjach bożonarodzeniowych na Kurpiach Zielonych.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadziła: Aleksandra Stec

Data emisji: 23.12.2024

Godzina emisji: 12.00

mg

Czytaj także

Kultura tradycyjna Czarnych Górali Nadpopradzkich

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2019 15:55
O tej niewielkiej góralskiej grupie zaliczanej do Górali Sądeckich zamieszkujących Piwniczną i okolice opowiedzieli mieszkańcy doliny Popradu. O stroju, muzyce i specyfice kultury mówili Piotr Maślanka, śpiewak z regionalnego zespołu Dolina Popradu z Piwnicznej, oraz Irena Stawiarska, na co dzień grająca w rodzinnej kapeli Stawiarskich Błankowiany.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Barwy nadpopradzkiej nuty...", Instytut Sztuki PAN

Ostatnia aktualizacja: 06.02.2020 14:22
Laureat drugiej nagrody w konkursie na Fonogram Źródeł 2018 roku, ex aequo z Wydawnictwem Muzyka Odnaleziona za płytę „Pięciu od Bogusza”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Baszta kazimierska dla Witolda Kuczyńskiego z Czarni

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2023 16:00
Witold Kuczyński – organizator życia kulturalnego, dyrektor Publicznego Gimnazjum w Czarni, gawędziarz kurpiowski – w tym roku, na 57. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych, Witold Kuczyński zdobył Basztę w kategorii Śpiewak Solista.
rozwiń zwiń