"Pogrom 1905". Opowieści z warszawskiego półświatka
Jego związki osobiste i zawodowe z Polską trwają już ponad pięćdziesiąt lat. Co paradoksalne, w jego rodzinie nie brakowało zdeklarowanych nazistów. - Urodziłem się w 1944 roku i moja młodość przypadła już na powojenne lata. Wychowywano mnie w duchu wielkoniemieckim, można powiedzieć, że nazistowskim. Moja rodzina nigdy tego nie ukrywała. W wieku 10 lat zostałem jednak wysłany do międzynarodowej i renomowanej szkoły z internatem. I to tam zostałem ukształtowany. Miałem szczęście, to nie jest moja zasługa - podkreślał Martin Pollack.
W szkole uczyli się m.in. Rosjanie i to dzięki nim zaczęła się sympatia gościa Dwójki do słowiańskiej kultury. To jednak nie rusycystykę, a polonistykę wybrał on jako kierunek studiów. - Nigdy wcześniej nie byłem w Polsce, nie znałem polskiej literatury, ale miałem piękną nauczycielkę, panią Zosię. Wybrałem polonistykę i trafiłem - wspominał pisarz i tłumacz.
Dlaczego Rosjanin, z którym Martin Pollack zamieszkał w akademiku w Warszawie musiał zmienić pokój? Czy jako Austriak w kraju komunistycznym był traktowany na specjalnych prawach? Jak wspomina Marzec '68? Jak przyjmowana i postrzegana jest polska literatura w Niemczech i Austrii? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Jakub Kukla
Gość: Martin Pollack (pisarz, tłumacz i dziennikarz)
Data emisji: 27.04.2018
Godzina emisji: 18.00
pg/mko