Wielki Post w okolicach np. Puszczy Sandomierskiej był czasem niezwykle wyrazistym. Jak kiedyś wyglądało tam oczekiwanie na radosne święta Wielkiejnocy i jak wielu zakazów musiała przestrzegać wiejska społeczność? O tym w audycji opowiadały Maria Krutys, Maria Szczepan, Stanisława Jezuwit i Władysława Haracz z Niwisk oraz Emilia Adamczyk z Mazurów.
- Post zaczynał się w Środę Popielcową. Nawet radia się nie włączało, był to dzień skupienia, zadumy, bez krzyków, gwizdów ani śpiewów. Zasłaniano też lustra - mówiły mieszkanki Niwisk.
Począwszy od Środy Popielcowej, wyraźne ograniczenia zaczynały dotyczyć jedzenia i zachowania. Popularną postną potrwą był zalewacz. - To ziemniaki, marchewka i jarzyna, podbite barszczem. Chleb się jadło bez masła, żadnych dodatków. Harbata bez cukru, kawa tylko zbożowa. Niekórzy to całe 40 dni tak jedli, jak my dzisiaj w ścisły post - tłumaczyły bohaterki audycji.
- To, że nadszedł czas Wielkiego Postu widać było od razu po ubiorze - dodawały mieszkanki Niwisk i Mazurów. - Zakładano tylko ciemne ubrania i chustki, ołtarze w kościołach były nieustrajane, a w domu zachowywano się tak, jak podczas ciężkiej choroby kogoś z domowników. Zero radia, najwyżej wiadomości czy pogoda, atmosfera prawie pogrzebowa, modlitewna.
W "Kiermaszu pod kogutkiem" oprócz opowieści gospodyń z Puszczy Sandomierskiej słuchaliśmy także pieśni wielkopostnych w wykonaniu śpiewaczek Zofii Sulikowskiej i Bronisławy Chmielowskiej, przypomnieliśmy fragment ubiegłorocznego pasyjnego koncertu Monodii Polskiej w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Szpilmana, a także wspomnieliśmy zmarłego niedawno skrzypka Józefa Antczaka z Brzezin w powiecie kaliskim (1929-2019), jednego z najstarszych muzykantów ziemi kaliskiej.
***
Tytuł audycji: Kiermasz pod kogutkiem
Prowadzi: Magdalena Tejchma
Goście: Maria Krutys, Maria Szczepan, Stanisława Jezuwit i Władysława Haracz z Niwisk oraz Emilia Adamczyk z Mazurów
Data emisji: 11.03.2019
Godzina emisji: 5.05
at/gs