Kapela Wojciechowska z Wojciechowa jest prawdziwym fenomenem na mapie folkloru Lubelszczyzny. Działa nieprzerwanie od 1926 roku, a w latach 30. była specyficznym wiejskim zespołem prowadzonym przez pomocnika organisty, Franciszka Chanaja, który uczył lokalnych muzykantów grania z nut.
- Kiedy skrzypce przestały być modne, harmoniści przejęli rynek. Gdy w latach dwudziestych i wcześniejszych grał skrzypek i bębenek obręczowy, tak później, ze względu na większą nośność grano już na harmonii i dużym bębnie – opowiadał Leszek Iwaniak.
Przez wiele lat liderem kapeli i kontynuatorem dzieła Chanaja był puzonista kapeli, Feliks Iwaniak (1913-1992). Dziś w kapeli grają muzykanci starszego i średniego pokolenia, a przez długi czas łącznikiem pomiędzy wszystkimi generacjami wojciechowskich muzykantów był bębnista Czesław Zając (1920-2018).
- Gram od 1974 roku w Wojciechowie. Dobry oberek, dobra polka, wszystko mnie interesuje, bo to idzie po duszy, a oberki mnie zachwycają - opowiadał zmarły w zeszłym roku, Czesław Zając, 98-letni muzykant, bębniarz i tancerz. - Jak widzę, że tancerz dobrze tańczy oberka, to mu nawet dobiję do nogi, żeby tupnąć sobie mógł.
W audycji wysłuchamy opowieści obecnie grających w kapeli: Leszka Iwaniaka i Stanisława Mirosława.
Kapela Wojciechowska, lata 40. XX wieku
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadziła: Magdalena Tejchma
Goście: Leszek Iwaniak i Stanisław Mirosław (Kapela Wojciechowska)
Data emisji: 8.04.2019
Godzina emisji: 15.15
gs