Kapela “Kurasie” z Lubziny, czyli muzyka Rzeszowszczyzny na 54. OFKiŚL w Kazimierzu

W audycji porozmawialiśmy z Iwoną Schab, prymistką Kapeli “Kurasie” z Lubziny. Zespół prowadzony był przez wiele lat przez słynną skrzypaczkę Albinę Kuraś, która wykształciła kilka pokoleń muzyków w swojej rodzinie - obecnie wnuki i prawnuki Albiny grają jako Kapela “Młode Kurasie”. 

Kapela "Kurasie" z Lubziny (rzeszowskie)

Foto: Kuba Borysiak

Posłuchaliśmy także archiwalnych nagrań, w której Albina Kuraś grała wraz ze swoim ojcem, skrzypkiem Władysławem Kamińskim. W tym roku w Kazimierzu Kapela “Kurasie” zdobyła I nagrodę.

- Brakuje nam bardzo babci Albiny, spotykamy się na próbach w jej domu. Czujemy jej obecność i wiemy, że z góry na nas patrzyła i trzymała kciuki. Cała kapela seniorów i młodych muzyków została przez nią wyszkolona, wszyscy ćwiczyli pod okiem babci - opowiadała w "Źródłach" o początkach swojego zespołu Iwona Schab, prymistka Kapeli “Kurasie” z Lubziny. – Staramy się artystyczny testament, który nam zostawiła spełniać i jeszcze w to wszystko wciągamy nasze dzieci. Najmłodsi już zaczynają pierwsze kroki na skrzypeczkach.

Władysław Kamiński, ojciec Albiny, grywał na weselach w ciężkich czasach. Był bardzo dobrym muzykiem i to on przyuczał Albinę do gry. Na początku Albina Kuraś grała na perkusji, dopiero później zaczęła naukę gry na skrzypcach. Gdy się podszkoliła w grze na skrzypcach ojciec jej uznał, że będzie sobie radzić jako prymistka w jego kapeli. Zabierał córkę na wesele i grywali. - Babcia opowiadała, że czasami było ciężko; gorąco, upał, nie chciało się chodzić za ojcem grać. Nie było takich środków lokomocji jak dziś. Opowiadała jak ojciec podrzucał jej drobniaki na zachętę, aby chciała z nim iść – wspominała swoją mistrzynię Iwona Schab.

W "Źródłach" porozmawialiśmy oprócz tego z Szymonem Tadlą, cymbalistą ze Szklar. Szymon również zdobył na OFKiŚL w Kazimierzu I miejsce. Opowiedział o wszystkich instrumentach, na których gra i o tym, co zmieniło się od czasu jego ostatniej wizyty w Kazimierzu.

- W grze na cymbałach najpierw należy nauczyć się dźwięków i odległości, nie jest to taki system jak w fortepianie, gdzie klawisz ma swój dźwięk. Cymbalista stroi swoje cymbały różnie. Gdybym teraz wziął cymbały od kogoś innego, to niewiele bym zagrał - tłumaczył Szymon Tadla.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadziła: Magdalena Tejchma

Data emisji: 1.09.2020

Godzina emisji: 15.15

gs