Nadwiślańska filozofia. 800 lat myślenia po polsku

Dlaczego w kraju o tak długiej tradycji kursy filozofii polskiej nie są obowiązkowe nawet dla studentów filozofii? O polskich myślicielach rozmawialiśmy w "Innym stanie skupienia".

Ok. XVI w. polscy filozofowie zaczęli odczuwać potrzebę praktykowania swojej sztuki w języku polskim. Do tamtej pory robiono to tylko po łacinie (zdj. ilustracyjne)

Foto: wikimedia/domena publiczna

Kołakowski, Tischner, Ingarden - to nazwiska powszechnie znanych polskich filozofów. Ile jednak osób potrafi coś powiedzieć o myśli Jana Śniadeckiego, Anioła Dowgirda bądź Wincentego Lutosławskiego? Wykładowcy uniwersyteccy Prof. Stanisław Pieróg oraz prof. Jan Skoczyński zgodnie stwierdzili, że nawet program studiów filozoficznych nie daje szansy na rzetelne poznanie polskiej tradycji filozoficznej.

Goście Dwójki tłumaczyli dlaczego taki stan rzeczy to duża strata dla Polaków chcących czynnie zajmować się filozofią, opowiadali o skarbach i mankamentach polskiego myślicielstwa, a także o podjętych swego czasu próbach zastąpienia niektórych łacińskich terminów filozoficznych polskimi neologizmami, takimi jak "bożyca", "myślini" i "chowanna".

***

Tytuł audycji: Inny stan skupienia

Prowadzi: Michał Nowak

Goście: prof. Stanisław Pieróg (historyk filozofii polskiej z Uniwersytetu Warszawskiego), prof. Jan Skoczyński (Zakładu Filozofii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Data emisji: 16.03.2016

Godzina emisji: 21.30

mc/bch