Stabat Mater dolorósa
iuxta crucem lacrimósa,
dum pendébat Fílius.
Stoi Matka obolała,
Łzy pod krzyżem przepłakała,
Gdy na krzyżu Syn jej mrze
(początek oryginału "Stabat Mater" oraz jej tłumaczenie autorstwa Mirona Białoszewskiego)
10:58 marek dyżewski - stabat mater dolorosa___sŁ_muz 2133_tr_0-0_53d50cde[00].mp3 Marek Dyżewski o historii "Stabat Mater" (PR, 1975)
40:58 2018_03_18 21_01_23_PR2_Miedzy_dzwiekami.mp3 Ewa Obniska i Magdalena Łoś o muzyce na Wielki Tydzień (PR, 2018)
Średniowieczne przedstawienia Matki Chrystusa
- Chrześcijaństwo epoki romańskiej niewiele miejsca pozostawało tematyce maryjnej. Dominował w niej bowiem obraz Chrystusa na majestacie - mówił w Polskim muzykolog Marek Dyżewski, przybliżając kulturowy kontekst powstania "Stabat Mater".
- Kiedy jednak nad Europą XII wieku zajaśniało po raz pierwszy w czasach nowożytnych słońce humanizmu - pojawili się trubadurzy i truwerzy, spisano dzieje miłości Tristana i Izoldy - kiedy w kulturze i obyczajach zapanował kult kobiety, wówczas rozwinął się w chrześcijaństwie i kult Maryi - opowiadał Marek Dyżewski.
Wizerunek Matki Jezusa zaczął coraz częściej pojawiać się na tympanonach katedr, w książkowych miniaturach, na monumentalnych witrażach. Z imieniem Maryi powiązano najwspanialsze świątynie ówczesnego świata: katedry francuskie pod wezwaniem Notre Dame, katedry włoskie ku czci Santa Marii, polskie kościoły mariackie. Wielką popularnością cieszyły się muzyczne dzieła poświęcone Bożej Matce ("Ave Maria", "Magnificat", "Salve Regina") oraz malarskie przedstawienia Zwiastowania, Nawiedzenia św. Elżbiety czy Madonny z Dzieciątkiem.
Kiedy pod koniec XII stulecia, jak mówił Marek Dyżewski, cała chrześcijańska wrażliwość skupiła się na rozmyślaniu i przeżywaniu Męki Pańskiej, krąg przedstawień maryjnych poszerzył się o jeszcze jeden motyw: Matki cierpiącej. Motyw ten uobecniał się choćby w scenach zdjęcia z krzyża czy piety - Marii trzymającej na kolanach zmarłego Syna.
Kultura chrześcijańska tego czasu wydała również arcydzieło literackie, które wyrosło na gruncie owego kultu maryjnego i pasyjnego jednocześnie. Pojawił się jeden z najbardziej przejmujących tekstów średniowiecza.
Precyzja i emocjonalność
"Stabat Mater" powstała w XIII wieku w kręgu duchowości franciszkańskiej. - Tekst ten stanowi wyraz wielkiej miłości, która pragnie podzielić ból Matki Boskiej: by ona nie cierpiała sama, by ktoś niósł jej krzyż cierpienia wraz z nią. To jest bardzo franciszkańskie - podkreślała w Polskim Radiu muzykolog Ewa Obniska.
Nie ma pewności, kto napisał "Stabat Mater". Przyjmuje się najczęściej, że był to Jacopone da Todi, włoski poeta i mistyk franciszkański (autor najwcześniejszego znanego odpisu tego tekstu). Ale wśród twórców wymieniani są także św. Bernard z Clairvaux, św. Bonawentura, a nawet papież Innocenty III.
"Stabat Mater" posiada bardzo przemyślaną, ścisłą budowę. - Jej konstrukcja jest tak precyzyjna, że w zasadzie recytacja tego tekstu już jest muzyką - zauważył w radiowej Dwójce Waldemar Malicki.
Mamy tu dwadzieścia strof trzywersowych (tercyn) o stałym układzie rymów AAB, CCCB. W polskim tłumaczeniu (tu autorstwa Leopolda Staffa) współbrzmią one następująco:
Bolejąca Matka stała
U stóp krzyża, we łzach cała,
Kiedy na nim zawisł Syn.
A w Jej pełnej jęku duszy,
Od męczarni i katuszy,
Tkwił miecz ostry naszych win.
Sama tematyka dzieła nawiązuje do fragmentu Ewangelii św. Jana: "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego…" i twórczo go rozwija (w tekście odnaleźć również można echa proroctwa Symeona z Ewangelii św. Łukasza - o "mieczu", który "przeniknie duszę" matki Jezusa).
- W opisach Męki Pańskiej na kartach Nowego Testamentu niewiele powiedziano na temat cierpienia Madonny - przypominał w Polskim Radiu Marek Dyżewski, dodając, że obraz cierpiącej pod krzyżem Maryi był w średniowieczu wzbogacany o źródła apokryficzne i teologiczne. Jeden z ówczesnych teologów nazwał wszak Matkę Jezusa "największą wśród męczenniczek". Popularnością cieszyła się wtedy również idea współcierpienia Marii ("Compassio Mariae"), jej udziału w Odkupieniu ludzkości.
Najważniejszym jednak rysem "Stabat Mater" - i tym, co zadecydowało o wielkiej, wielowiekowej żywotności tego tekstu - jest pokazanie bardzo ludzkiego oblicza tytułowej bohaterki. - To wielki sakralny archetyp całej kultury europejskiej. Wspaniały i zrozumiały dla każdego. A dla niektórych ten obraz cierpiącej Maryi był parabolą losu kobiety. Kobiet, które muszą żegnać swoich mężów, synów, ojców - mówiła Ewa Obniska.
Muzyczni mistrzowie i "Stabat Mater"
- Rytmiczność "Stabat Mater", łatwość wyobrażenia sobie bólu matki, ogromne wzruszenia towarzyszące lekturze tego dzieła - to wszystko powodowało, że ogromna liczba kompozytorów pisała muzykę do tego tekstu - opowiadał Marek Dyżewski.
Najpierw, zgodnie z prawidłami muzycznymi średniowiecza, pojawiły wersji jednogłosowe "Stabat Mater", potem polifoniczne (w tym wspaniała wersja, którą stworzył Giovanni Pierluigi da Palestrina).
Na przestrzeni kolejnych wieków utwór ten zmieniał swoje oblicze dźwiękowe wraz ze zmieniającymi się stylami i normami kompozytorskimi. A umuzykalniali tekst "Stabat Mater" tak znakomici artyści, jak Giovanni Battista Pergolesi, Joseph Haydn, Antonin Dvořák, Gioacchino Rossini, Franz Schubert, Giuseppe Verdi, Antonio Vivaldi, Arvo Pärt, a także: Karol Szymanowski oraz Krzysztof Penderecki.
Dla wielu muzyków dzieło to było czymś znacznie więcej niż tylko kolejną sposobnością do pokazania swoich umiejętności. Antonín Dvořák na przykład nadał swojej "Stabat Mater" bardzo osobisty wyraz. Artysta pracował najpierw nad tą kompozycją, gdy zmarła jego córka, potem zaś - gdy odeszły tragicznie jego pozostałe dzieci.
Polska "Matka obolała"
Ciekawa jest również historia polskich przekładów, parafraz i nawiązań do "Stabat Mater". Echa tego tekstu znajdziemy już w jednym z arcydzieł polskiej poezji średniowiecznej – w XV-wiecznych "Żalach Matki Boskiej pod krzyżem" (zwanych także "Lamentem świętokrzyskim").
Co do samych tłumaczeń na język polski - ich rozkwit nastąpił w połowie XIX wieku, pod koniec epoki romantyzmu. W latach 70. XIX w. ukazała się natomiast wielkiej urody parafraza "Stabat Mater" autorstwa Teofila Lenartowicza.
Wiatr w przelocie skonał chyżym,
Przeniknęła ziemię zgroza,
Krzyż na skale, a pod krzyżem
Stabat Mater dolorosa.
Żadnych słów i żadnych głosów,
Krew z korony Bożej spływa
Wobec ziemi i niebiosów
Stała Matka boleściwa.
Wśród XX-wiecznych tłumaczeń wyróżnia się z pewnością to sporządzone przez Mirona Białoszewskiego.
- Można było je lepiej zrozumieć, jak się przeżyło jego "Pamiętnik z powstania warszawskiego" - mówiła w archiwalnej audycji Polskiego Radia literaturoznawczyni Małgorzata Baranowska. - W "Pamiętniku" ujawniło się to, co zawsze u Białoszewskiego było. On doskonale rozumiał rytm ludowej pieśni, litanii mówionych w czasie powstania. On chodził po kościołach, słuchał tych babć śpiewających. To bardzo pasuje do jego polszczyzny - podkreślała badaczka.
Straszliwości II wojny światowej czy późniejsze trudne chwile najnowszej historii spowodowały, że "Stabat Mater" stała się dla polskich poetów szczególną parabolą. Cierpiąca Matka i ukrzyżowany Syn przemienili się w figury udręczonych, przepełnionych bólem ludzi,
Przykładów jest tu sporo.
Stała matka boleściwa - na rynku,
Przy swym martwym powieszonym synku,
zaczyna swoją bardzo przejmującą wersję "Stabat Mater" Józef Wittlin.
Stała pod krzyżem judejska Madonna,
Obelisk bólu wołający w niebo
Z pieców Treblinki, włosy rozpuszczone,
Nieco w nieładzie jak pieśń nad pieśniami,
pisał z kolei Roman Brandstaetter w "Litanii do Madonny Treblińskiej".
Tadeusz Różewicz, wspominając w jednym ze swoich tekstów zamordowanego brata Janusza oraz rozmowę z matką Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, nazywa ból matek po starcie swoich synów słowami nawiązującymi do motywu "Stabat Mater".
10:51 stabat mater____1926_02_ii_tr_0-0_53d95260[00].mp3 Iwona Smolka i Małgorzata Baranowska o polskich tłumaczeniach i parafrazach "Stabat Mater" (PR, 2006)
Anna Kamieńska zaś w wierszu, który powstał w stanie wojennym, pisała:
Stabat Mater
Pod tym krzyżem gdzie rozdarta
Umierała w nocy Polska
W wodach Wisły, w śniegu grudnia
Stała Matka Częstochowska
Obrazowanie cierpiącej matki i jej dziecka bywało też przez poetów odwracane. Tak choćby przedstawiała swoją tragicznie zmarłą matkę - ofiarę pacyfikacji, której dokonali Niemcy na Zamojszczyźnie w 1943 roku - Teresa Ferenc.
- Ona pamięta tę rozstrzelaną wieś i matkę płonącą w oknie. W jej wierszach, w których matka chowa się w sęk drewniany, która się patrzy na swoje dzieci, następuje jakby ciąg dalszy historii cierpienia matek i dzieci, dzieci i matek - mówiła o twórczości Teresy Ferenc Iwona Smolka.
***
Czytaj także:
***
"Stabat Mater" stała się w kulturze europejskiej tak popularnym i inspirującym artystów tekstem, ponieważ ilustrowała nie tylko prawdy chrześcijańskiej wiary.
Ta opowieść dotyczy w jakimś sensie każdej epoki naznaczonej cierpieniem, każdej rodziny, która walczy z rozpaczą po stracie dziecka, każdego człowieka, który musi zmierzyć się z bólem rozstania z bliskim.
W połączeniu z muzyką stanowi arcydzieło, które może nieść trudną pociechę.
jp