Prof. Jerzy Bralczyk mówił w Dwójce o roli, jaką spełnia Narodowe Czytanie w popularyzacji czytelnictwa będącego nad Wisłą na bardzo niskim poziomie. Tłumaczył też, dlaczego na imprezie nie pojawiła się np. "Bogurodzica", lecz - kolejno - "Pan Tadeusz", dzieła Fredry, "Trylogia" i "Lalka".
– To muszą być dzieła wielkie, takie, które da się długo czytać – powiedział. – Rzeczywiście, jeśli szukać książek, które wywarły wpływ na Polaków, są napisane znakomitym językiem i nadają się do czytania, to te cztery pozycje byłyby absolutną koniecznością – dodał.
W tym roku w ogólnopolskim głosowaniu można wybierać wśród pięciu pozycji. Prof. Jerzy Bralczyk zdradził, którą z nich sam by wybrał, jaką książkę dodałby do tej listy, a także opowiadał o "wielkich dziełach, które z różnych względów nie mogą być czytane przez wszystkich".
***
Prowadzi: Marcin Pesta
Gość: Jerzy Bralczyk (językoznawca, medioznawca)
Data emisji: 8.02.2016
Godzina emisji: 8.10
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".
mc/mg