We wrześniu 1839 roku młody Wagner przybywa do stolicy Francji marząc wyłącznie o tym, by jego utwór wystawiła Opera Paryska. Zainspirowany opowiadaniem Heinricha Heinego odkrytym w Rydze zaczyna pisać Holendra tułacza. Przygotowuje scenariusz po francusku (!) i próbuje nim zainteresować Eugène’a Scribe’a. Bezskutecznie. Niestety nowy dyrektor Opery Paryskiej, Léon Pillet, który objął posadę latem 1840 roku, nie pozostawia złudzeń. Wagner nie wystawi swej opery w Paryżu. Pilleta zaintrygował jednak temat wiecznego żeglarza, zaproponował więc odkupienie pomysłu na libretto. Wagner, potrzebujący gotówki, nie wahał się ani chwili. W lipcu 1841 roku za 500 franków sprzedał pomysł dyrektorowi Opery, którym natychmiast zajęli się Paul Foucher i Bénédict Henri Révoil. Nową operę, na podstawie zakupionego scenariusza, skomponował protegowany Pilleta - Pierre-Louis Dietsch…
Historię znaną przede wszystkim miłośnikom opery przypomniał w swym nowym nagraniu Marc Minkowski. Album zestawiający Holendra Dietscha i Wagnera zrecenzował Wiktor A. Bregy (Naive).
Poza tym w audycji Ewa Obniska opowiedziała o płycie z oratorium La Santissima Trinità Gaetana Veneziano (I Turchini, Glossa); Piotr Kamiński powrócił do złotych lat Moskiewskiej Orkiestry Kameralnej (w "Złotej Setce" rzecz jasna), a Panie z Warsaw Modern Duo opowiedziały o albumie z muzyką Pawła Mykietyna.
Audycję przygotował Jacek Hawryluk.
mc/bch