"Ifigenia na Taurydzie" Glucka z polskim akcentem

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2024 16:22
Operę "Ifigenia na Taurydzie" Christoph Willibald Gluck napisał dla Paryża. W audycji wysłuchamy inscenizacji, do której doszło latem tego roku również we Francji, lecz nie w stolicy, a w Aix-en-Provence. W obsadzie znalazł się m.in. polski baryton Tomasz Kumięga. Tytułową partię zaśpiewała natomiast sopranistka Corinne Winters.
Inscenizacja opery Iphignie en Tauride podczas tegorocznego Festiwalu dAix-en-Provence
Inscenizacja opery "Iphigénie en Tauride" podczas tegorocznego Festiwalu d'Aix-en-ProvenceFoto: materiały prom.

Program:

Christoph Willibald Gluck Iphigénie en Tauride – opera w czterech aktach

wykonawcy: Corinne Winters – sopran (Ifigenia), Florian Sempey – baryton (Orestes), Stanislas de Barbeyrac – tenor (Pylades), Alexandre Duhamel – bas (Thoas), Soula Parassidis – sopran (Diana), Tomasz Kumięga – baryton (Minister / Scytyjczyk), Laura Jarrell – mezzosopran (Kapłanka), Le Concert d’Astrée, dyr. Emmanuelle Haïm

(Aix-en-Provence, 5.07.2024)

***

Christoph Willibald Gluck przedstawił historię Ifigenii w dwóch dziełach. W pierwszej zajmował się historią, mającą miejsce w Aulidzie, natomiast w 1779 roku napisał swoją piątą operę dla Paryża - "Iphigénie en Tauride". W tym dziele podsumował doświadczenia jako kompozytora operowego i doprowadził reformę operową do końca: zniknęły recytatywy z towarzyszeniem samego tylko klawesynu, ograniczone zostały wstawki baletowe, tak typowe dla francuskiej tragedii jego czasów. Nigdy już potem nie napisał niczego równie dobrego.

Opera dość wiernie podąża za Eurypidesem, koncentrując się na uczuciach i motywach bohaterów. Skomplikowane relacje między postaciami i walka z przeznaczeniem wikłają intrygę aż do punktu, w którym ani postacie sceniczne, ani widzowie nie są już w stanie znaleźć samodzielnie satysfakcjonującego rozwiązania. Konieczna jest boska interwencja: bogini Diana (której kapłanką jest Ifigenia) rozwiązuje konflikt ku powszechnemu zadowoleniu i radości. Zabieg deus ex machina jest, nota bene, wynalazkiem przypisywanym... Eurypidesowi.

***

Na audycję "Opera pod gwiazdami" w sobotę (14.12) w godz. 20.00-23.00 zapraszają  Dorota Kozińska Marcin Majchrowski.

pg

Czytaj także

Złote czasy opery w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2024 12:00
Chociaż w latach 50. XX wieku wieszczono i ogłoszono śmierć opery, to okazuje się, że w połowie lat 20. naszego stulecia ten gatunek muzyczny kwitnie i ma się nadspodziewanie dobrze. Pogłoski o śmierci opery okazały się więc zdecydowanie przedwczesne i mocno przesadzone.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Cyganeria" w Teatrze Wielkim w Łodzi. "Puccini miał niesamowitą wenę, pisząc tę operę"

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2024 23:00
- Z perspektywy dyrygenta "Cyganeria" to jedna z najtrudniejszych oper do zadyrygowania. Puccini miał tak niesamowitą wenę podczas jej pisania, że tak naprawdę co takt przychodzi nowa myśl muzyczna, nowe tempo. Niejeden kompozytor mógłby z takiego materiału napisać tetralogię, a nie operę, która składa się z czterech krótkich aktów - mówił w Dwójce przed najbliższą premierą Teatru Wielkiego w Łodzi Rafał Janiak, szef artystyczny tej sceny.
rozwiń zwiń