Posłuchaj
28:36 _PR2_AAC 2021_03_02-17-30-16.mp3 Justyna Sobolewska i Wojciech Szot o prozie Sally Rooney (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
"Salinger doby Snapchata", "autorka ery Instagrama", "Jane Austen epoki prekariatu" - to tylko z niektóre z łatek, jakie przyszyła krytyka trzydziestoletniej irlandzkiej pisarce.
Dlaczego jej powieści traktujące o problemach młodych ludzi znajdują uznanie także dorosłych czytelników? Co składa się na sukces młodej pisarki? O tym rozmawialiśmy z recenzentami i krytykami literackimi: Justyną Sobolewską i Wojciechem Szotem.
Struktura klasowego romansu
Miłosne trójkąty w świecie późnego kapitalizmu
- Dlaczego cały czas musimy tworzyć nawiązania do przeszłości? - pytał Wojciech Szot. - Może młodzi autorzy tworzą własną literaturę. Trzeba traktować tę powieść jako nową próbę opowiedzenia świata - dodał krytyk.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że obie powieści Sally Rooney, swą strukturą nawiązują do konwencji klasowego romansu. Justyna Sobolewska zwróciła uwagę, że bohaterowie "Normalnych ludzi", podobnie jak w dziewietnastowiecznej romansowej powieści angielskiej, przechodzą przemianę, co jest pewnego rodzaju nawiązaniem do konwencji gatunku.
- "Normalni ludzie" to bardzo przekorny tytuł - zwracała uwagę krytyczka. - Bohaterowie bardzo chcieliby stać się normalnymi ludźmi, tymczasem nie mogą; być może nie ma żadnych normalnych ludzi, są oni tylko ich wyobrażeniem - mówiła.
Skomplikowanie relacji rodzinnych i międzyludzkich, zdaniem krytyczki, łączą twórczość Rooney z wczesną prozą Zadie Smith, która podobnie zajmowała się z jednej strony z przestrzeniami rodzinnymi oraz różnicami rasowymi i klasowymi.
- Nie ma tutaj wyraźnego piętna innego pisarza, co jest zaletą tej powieści. Rooney potrafi korzystać z dziedzictwa literatury, będąc jednocześnie wyczulona na współczesność - mówiła krytyczka.
Neutralność
Justyna Sobolewska "Normalnych ludzi" uznaje za powieść dobrą, skromną i wycofaną. - To nie jest proza efektów - mówiła.
Wojciech Szot zwracał z kolei uwagę na nowe sposoby komunikowania się, jakimi posługuje się młoda autorka. - Przerzucamy się między Instagramem, Facebookiem, radiem, telewizją... - literatura też musi te doświadczenia jakoś opisywać - opowiadał.
- Niesamowicie dziś ciężko mówić o człowieku, używając do tego mediów, którymi on się posługuje - stwierdził krytyk. - Nasze dialogi na Messangerze są absolutnie nieliterackie. Literatura jest przetworzeniem wtórnym naszej mowy i tego jak się zachowujemy - tłumaczył.
Jego zdaniem sam fakt, że Rooney po to sięga, dodaje jej literaturze niesamowitej wartości. Krytyk zwracał ponadto na neutralność języka oraz sądów o rzeczywistości wyrażanych przez autorkę. - Ascezą języka, zarzucaną jej płaskością formy, pokazuje nam młodych ludzi bardzo realistycznie, tworzy bohaterów, którzy popełniają błędy i nie są idealni - mówił.
Rozwój
Niefortunna kolejność, w której zdaniem Justyny Sobolewskiej, polski czytelnik otrzymywał powieści irlandzkiej pisarki, pokazują nieustanny rozwój autorki.
Powieść, którą otrzymujemy dziś - cechuje się lekkością, brakuje jej napięcia, posiada nie do końca wykształcone dialogi - jak oceniła krytyczka. - Najpierw poznaliśmy jej doskonalszą formę powieściową - mówiła. - Widzimy jednak rozbieg, przygotowanie. To jest pisarka, która zyskała pewne nowe jakości.
Zdaniem Wojciecha Szota w debiutanckiej powieści kiełkuje problem rozwijany w "Normalnych ludziach". - Powieść ukazuje sposób budowanie się nowych klas społecznych - mówił. Zetknięcie się dwóch światów nie zostaje jednak jeszcze przez Rooney dobrze opracowane. - W "Normalnych ludziach" natomiast mamy już bardzo spójny pogląd społeczno-filozoficzny na tę rzeczywistość - tłumaczył krytyk.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadziła: Kinga Michalska
Goście: Justyna Sobolewska (krytyczka literacka, dziennikarka) i Wojciech Szot (dziennikarz, krytyk literacki, bloger).
Data emisji: 2.03.2021
Godzina emisji: 17.30