Podobno kiedy byłam, nie mówiłam tylko wtedy kiedy spałam (i też nie zawsze).
Poza tym zamęczałam dorosłych pytaniami: "co to?", "kiedy?" i "dlaczego?", a moją największą rozrywką było szukanie "ofiary", z którą mogłabym porozmawiać.
Z biegiem czasu moje zwyczaje nieco się zmieniły, bo chociaż wciąż pytam, to znacznie mniej mówię. Wolę słuchać. Zatem do usłyszenia na antenie!