11 września w 1930 roku urodził się Tomasz Strzembosz, historyk, wybitny znawca czasów II wojny światowej. Godnie realizował słowa dziadka i ojca. Lata młodości przeżyte w cieniu wojny ukształtowały go jako człowieka. Całe swoje dorosłe życie i pracę naukową poświęcił historii II wojny światowej.
18:37 TomaszStrzembosz.mp3 "Wy jesteście silni, chłopcy" - usłyszał od swojego ojca Tomasz Strzembosz. Wybitny historyk opowiadał Elżbiecie Kollat o dzieciństwie, wojnie i swojej pracy naukowej w aud. z cyklu "W cztery oczy". (PR, 19.03.2000)
Silni, słabi chłopcy
– Przez całą szkołę powszechną byłem najsłabszy w klasie, nazywano nas "szkieleciaki", bośmy mieli nogi jak patyki – wspominał rok 1944 Tomasz Strzembosz. – Ale jak ojciec nam powiedział: "Wy jesteście silni, chłopcy", to było wiadomo, że damy się pokrajać.
Strzembosz urodził się i wychował w Warszawie. Jako nastolatek był świadkiem wielu walk toczonych w stolicy, m.in. akcji Stamma, znał getto warszawskie. Te przeżycia bezwzględnie zaważyły na wyborze jego życiowej drogi. Okres samego Powstania Warszawskiego, kiedy jego ojciec brał udział w walkach, Tomasz Strzembosz spędził wraz z matką i rodzeństwem w Milanówku. Potem mieszkał z rodziną w Krakowie, a do stolicy przeniósł się podczas II roku studiów historycznych (w 1951 roku).
Historyczne pasje
– Stanisław Broniewski zaproponował mi uporządkowanie materiału Szarych Szeregów, tzw. Archiwum im. Floriana Marciniaka – opowiadał o swoich historycznych zainteresowaniach Elżbiecie Kollat w audycji "W cztery oczy". – Od historii Szarych Szeregów wszedłem do historii ruchów młodzieżowych czasów okupacji, stamtąd do Armii Krajowej, z Armii Krajowej do Polskiego Państwa Podziemnego. Natomiast ziemiami wschodnimi zająłem się znacznie później, w 1982 roku, kiedy mimo daleko idącej obstrukcji ze strony cenzury wyszły już 3 moje książki dotyczące okupowanej Warszawy.
Był prekursorem badania partyzantki na Wschodzie, tamtejszego ruchu konspiracyjnego w czasie pierwszej okupacji sowieckiej. Materiał zbierał w latach 1982-1990 w tajemnicy przed władzą komunistyczną. Strzembosz udowodnił w prowadzonych przez siebie badaniach, że partyzantka na Kresach Północno-Wschodnich RP wytrwała do czerwca 1941 roku, wbrew temu, co głosiła propaganda PRL.
– Bałem się ingerencji sowieckich służb socjalnych, ponieważ to, czym się zajmowałem, te służby kompromitowało, kompromitowało totalnie – mówił o czasach pracy nad ruchem konspiracyjnym na ziemiach wschodnich Tomasz Strzembosz. – Dlatego, że zupełnie załamywała się teza, przyjęta m.in. przez polską historiografię emigracyjną, że można było walczyć z gestapo, a walka z NKWD praktycznie nie była możliwa.
Wierny harcerstwu
Strzembosz to także postać znana każdemu harcerzowi. Od momentu, kiedy we wrześniu 1945 roku wstąpił do 5. Krakowskiej Drużyny Harcerzy, aż do śmierci harcerstwo było obecne w jego życiu. Był niejako na nie skazany, ponieważ nawet ożenił się z harcerką Marylą, czyli Marią Dawidowską, siostrą Alka Dawidowskiego, bohatera Kamieni na szaniec. W podziękowaniu za zasługi w 1933 roku został Honorowym Przewodniczącym ZHP, a pośmiertnie odznaczono go tytułem Harcmistrza Rzeczypospolitej.
Tomasz Strzembosz do końca życia pozostał wierny swoim ideałom i dbał o pamięć historyczną. Był nawet członkiem Rady Programowej budowy Muzeum Powstania Warszawskiego. A i po śmierci nadal jest patronem tych, którzy historię Polski propagują. Dzieci Tomasza Strzembosza założyły w 4. rocznicę śmierci ojca fundację jego imienia, która wspiera historyków, organizuje seminaria naukowe, a także przyznaje "Nagrodę Historyczną im. Tomasza Strzembosza" autorom książek historycznych.
Posłuchaj wspomnień Tomasz Strzembosza dotyczących czasów dzieciństwa, wojny i pracy naukowej.
mb