- Tylko 56 procent rowerzystów czuje się bezpiecznie podczas jazdy po ulicy razem z samochodami, wynika z badania zleconego przez Rankomat.
- Adam Osuch zwraca jednak uwagę, że bezpieczeństwo rośnie, a relacja pieszy-kierowca-rowerzysta się poprawia.
- Początek wiosny, pierwsze ciepłe dni sprawiają, że mnóstwo rowerzystów wyjeżdża na drogi. To sprawia, że sytuacji niebezpiecznych jest nieco więcej.
Relacja na linii pieszy-rowerzysta-kierowca nie zawsze jest łatwa. Kierowcy niechętnie widzą rowerzystów na ulicach, przejazdach rowerowych, piesi nie chcą ich na chodnikach, nawet gdy ci mają do tego prawo. Pod adresem pieszych kierowane są zarzuty dotyczące spacerów drogami dla rowerów czy wejścia na jezdnię w niedozwolonych miejscach.
- Rowerzyści muszą mieć oczy dookoła głowy, bo kierowcy ich nie zauważają - podkreśla jedna z ankietowanych w Czwórkowej sondzie ulicznej. - To się poprawia, ale wciąż brakuje ścieżek rowerowych - dodaje inna osoba.
Adama Osucha ze Stowarzyszenia Zdrowy Rower wyniki badania zleconego przez Rankomat na temat bezpieczeństwa rowerzystów w ogóle nie dziwią. - Badania nie są zaskakujące, są potwierdzeniem tego, co obserwujemy na ulicach i ścieżkach rowerowych - przyznaje. - Ruch rowerowy z roku na rok rośnie. Rowerzystów jest coraz więcej i więcej jest też ich na jezdniach.
Czwórkowy gość przywołuje podobne badania sprzed 12 lat. Wtedy rowerzystów jadących po ulicy i czujących się bezpieczne w tej sytuacji było zaledwie 38 procent. - To poczucie bezpieczeństwa rośnie, bo rośnie też sama świadomość kierowców, pieszych i rowerzystów - podkreśla. - To ważne, byśmy wszyscy na drodze czuli się dobrze. Istotną kwestią jest tu zrozumienie siebie nawzajem. Jesteśmy kierowcą, pieszym, rowerzysta i w każdej z tych sytuacji powinniśmy zachowywać się odpowiednio. Na ścieżkach rowerowych komfortowo czuje się aż 93 procent badanych.
13:00 czwórka pierwsze słyszę 02.04.2024 rower 9.14.mp3 Jak poprawić bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Początek wiosny, pierwsze ciepłe dni sprawiają, że mnóstwo rowerzystów wyjeżdża na drogi. Część z nich to wytrawni wyjadacze, którzy rowerem jeżdżą cały rok, część to rowerzyści sezonowi - jeżdżą, kiedy pogoda temu sprzyja, ale są też "niedzielni kierowcy", którzy na jednoślady wsiadają dwa razy do roku. - Ten początek sezonu rowerowego jest z reguły najbardziej niebezpieczny. Na drogach pojawiają się i rowerzyści, i spacerowicze. Pierwsze dni ciepła to nieco więcej niebezpiecznych sytuacji z udziałem niedoświadczonych uczestników ruchu - zauważa Adam Osuch. - Np. na ścieżkach rowerowych pojawiają się rodziny z dziećmi, a takie grupy, zgodnie z prawem, powinny poruszać się po chodniku.
Co powinni poprawić rowerzyści? Na co uwagę powinni zwracać kierowcy?
Zdaniem Czwórkowego gościa jest kilka kwestii, na które rowerzyści powinni położyć większy nacisk. Jedną z nich jest nauka sygnalizowania swoich zamiarów - np. sygnalizowanie skrętu przy pomocy rąk, gdy taki manewr chcemy wykonać. - Jestem też zwolennikiem jazdy rowerem po jezdni w oddaleniu 20-30 centymetrów od krawężnika. Nie zmienimy nagle kierunku jady, gdy będziemy chcieli ominąć studzienkę - opowiada. - Chodzi o to, żeby wszystkie nasze zachowania na ulicy były przemyślane i jasne dla kierowców.
Nie zawsze to jednak zachowanie rowerzysty jest źródłem zagrożenia. - Niestety większość wypadków z udziałem rowerzystów to tzw. uderzenia boczne - ocenia ekspert. - Sam też w takim wypadku uczestniczyłem. Kierowca nie spodziewał się, że ja przejadę przez przejazd rowerowy, mimo że były znaki, że taki przejazd tam jest.
Posłuchaj:
Adam Osuch jest zwolennikiem jazdy po jezdni, bo jego zdaniem jesteśmy wtedy lepiej widoczni. Podkreśla jednak, że gdy obok jest droga dla rowerów, to jesteśmy zobowiązani, by z niej korzystać. Przypomina również, że z chodnika możemy skorzystać wyłącznie wtedy, gdy nie ma drogi dla rowerów, droga obok ma ograniczenie prędkości powyżej 50 km/h, a chodnik co najmniej 2 m szerokości, lub mamy pod opieką dzieci.
Rowerzysta i kierowca bez słuchawek?
Niedawno pojawił się pomysł, by, ze względu na bezpieczeństwo, zakazać jazdy w słuchawkach. Zakaz miałby dotyczyć zarówno kierowców, jak i rowerzystów. A sugerowaną kwotą mandatu za ten występek byłoby 2000 zł.
- Nie podoba mi się ten pomysły, gdy są tak restrykcyjne zakazy z tak wysokimi mandatami - ocenia gość Czwórki. - Są inne rozwiązania. Chodzi o samoświadomość, że może to prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Gość Kamila Jasieńskiego zauważa, że w ostatnich latach rozwój infrastruktury rowerowej, a także samoświadomość rowerzystów, idą w dobrą stronę. Marzy jednak o ogólnopolskich wytycznych dotyczących budowy dróg dla rowerów. Jego zdaniem ta kwestia pozostawiona jedynie w rękach samorządowców sprawia, że tego typu inwestycje prowadzone są najmniejszym kosztem, co nie zawsze idzie w parze z jakością.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Gość: Adam Osuch (Stowarzyszenie Zdrowy Rower)
Data emisji: 02.04.2024
Godzina emisji: 9.14
pj/wmkor
