Patrick the Pan "między kawką, a obiadem"

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2025 10:26
Piękny, szczery i wypełniony codziennością i niedoskonałościami - taki jest najnowszy album Piotra Madeja "To nie najlepszy czas dla wrażliwych ludzi". 
Patrick the Pan i Adam Smolarek
Patrick the Pan i Adam SmolarekFoto: Piotr Podlewski/Czwórka

Album "To nie najlepszy czas dla wrażliwych ludzi" Patricka the Pana pojawiał się w wielu zestawieniach najlepszych płyt 2024 roku. Został również Albumem Tygodnia w Czwórce. Muzyk do skomponowania tej płyty używał głównie pianina, które miał w domu i w studio, a wszystko powstało "między kawką, a obiadem" - zdradził w rozmowie z Adamem Smolarkiem. 


Posłuchaj
21:24 CZWORKA Audycja słowno-muzyczna 2025_01_02-13-20-07.mp3 Patrick the Pan z albumem "To nie najlepszy czas dla wrażliwych ludzi" (Audycja słowno-muzyczna/ Czwórka)

- Nie ma dnia, żebym nie usiadł przy pianinie chociaż na 15 sekund - mówi Patrick the Pan. Album jest pełen codzienności i niedoskonałości, co czyni go wyjątkowym. 


Piękno niedoskonałości

Płyta Patricka the Pana jest pełna subtelnych "szmerów" i innych odgłosów, takich jak dźwięki naciskania pedałów w pianinie czy szurania palcami po gryfie gitary. - Te wszystkie brudy, które w niektórych gatunkach się usuwa, ja lubię eksponować i pokazać, że za muzyką stoi człowiek, który robi to w niekoniecznie idealnych, laboratoryjnych, doskonałych warunkach - zdradza artysta. 

Zobacz też:

Bezpośrednie teksty 

Od debiutu Patrick the Pan przeszedł długą drogę. Zaczynał od pisania tekstów po angielsku, przez obawy o reakcje publiczności na jego osobiste teksty. Dzisiaj już się o to nie boi, bo wie, że to właśnie w nich tkwi prawdziwa wartość. - Mam wrażenie, że moje pióro ewoluowało i nabierało pewności siebie. Zrozumiałem, że mogę śpiewać o swoich osobistych przeżyciach, a ludzie i tak znajdą w tym coś dla siebie - tłumaczy wokalista. Jednak zaznacza, że nie wszystko, o czym śpiewa, jest autobiograficzne. Często jego prywatne doświadczenia są jedynie punktem wyjścia do szerszych historii.

Szukanie nieoczywistych brzmień

Patrick The Pan od lat pracuje jako producent muzyczny. Ta perspektywa, jak sam zdradza, oduczyła go perfekcjonizmu. - Jako producent zawsze szukam dźwięków, które mnie stymulują. To mój gust, coś, co mnie zaczepia i jest nieoczywiste - opowiada wokalista. Jego najnowszy album jest także efektem współpracy z innymi muzykami. - Czasem zaproszenie kogoś do studia pozwala spojrzeć na utwór z nowej perspektywy i dodać coś, czego nigdy bym sam nie wymyślił - mówi. 

Cały wywiad z Patrickiem the Panem można znaleźć na stronie podcastów Polskiego Radia. 

***

Tytuł audycji: Audycja słowno-muzyczna

Prowadzi: Adam Smolarek

Gość: Patrick the Pan (Piotr Madej)

Data emisji: 2.1.2024

Godzina emisji: 13.15

gV/pj

 

Czytaj także

Ania Szlagowska i jej droga do debiutu

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2024 16:51
- Cała płyta to 12 utworów, które są jak podróż pociągiem ze stacji Gdynia Główna do Warszawy Centralnej, ale przez Oslo i Nowy Sącz - mówi wokalistka o swoim debiucie. "Pierwsza Płyta" to nie tylko zbiór piosenek, ale również historia o miłości, rozczarowaniu i odnajdywaniu siebie.
rozwiń zwiń