- Maja Staśko to dziennikarka, aktywistka i scenarzystka.
- Jest współautorką książek "Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?" oraz "Gwałt polski".
- Na co dzień wspiera osoby po doświadczeniu przemocy.
- Radość osoby krzywdzonej, której uda się pomóc, jest nie do zmierzenia. To są emocje, które ciągną ludzi do aktywizmu - mówi Maja Staśko.
"Dziś aktywizm dzieje się w sieci"
- Do niedawna aktywizm utożsamiany był z wychodzeniem na ulice, manifestacjami i pomaganiem na miejscu. Dziś przeniósł się do internetu, co pokazał pierwszy Czarny Protest z 2016 roku. To właśnie w internecie wykonywana jest aktywistyczna robota - nagłaśnianie różnych spraw, oddolne organizowanie się - mówi Maja Staśko. - Ja też tego doświadczam, ponieważ dużo osób zwraca się do mnie o pomoc, pisząc w sieci.
Gościni Czwórki podkreśla też, że coraz bardziej widoczne są aktywistki. - Do niedawna oddolne działanie strajkowo-aktywistyczne było domeną mężczyzn. To na szczęście już się zmienia.
"Czasami myślę, że nie ma już dobra na świecie"
Maja Staśko od siedmiu lat wspiera osoby, angażuje się społecznie i nagłaśnia wiele tematów. Jak sama przyznaje, czasami trudno jej oderwać się od traum, które ją otaczają. - Bywa, że budzę się i myślę, że w świecie nie ma już nic dobrego - przyznaje rozmówczyni Kasi Dydo. - Dlatego uczę się, jak w tym wszystkim znaleźć przestrzeń dla siebie.
31:02 CZWÓRKA Dziewczyny gora - stasko 01.05.2024.mp3 Wszystko, co mnie denerwuje - rozmowa z Mają Staśko (Dziewczyny górą/Czwórka)
- Ale jest też druga strona aktywizmu - moment, w którym uda się coś zrobić, pomóc komuś rozwiązać sprawę albo sprawić, że osoba krzywdząca poniesie odpowiednią karę, wtedy ta radość z radości osoby krzywdzonej jest nie do zmierzenia. To jest jeden z najpiękniejszych momentów w życiu, to są emocje, które ciągną ludzi do aktywizmu - dodaje Maja Staśko.
Maja Staśko pisze książkę o patoinfluencerach
Gościni Czwórki pracuje teraz nad książką o patoinfluencerach. - Patostreamy to jest to, co w tej chwili mnie najbardziej przejmuje - przyznaje aktywistka.
- W trakcie tych streamów osoby są bite, poniżane, niektóre z nich próbują odebrać sobie życie. Patostreamy to także wykorzystywanie osób nieporadnych, osób z niepełnosprawnościami czy osób w kryzysie bezdomności. Podżeganie ich do działania czy płacenie donejtami, żeby zrobiły coś upadlającego, to jest coś tak okrutnego i podłego, że się traci wiarę w człowieczeństwo. Zwłaszcza że dotyczy to nie tylko autorów tych streamów, ale też wszystkich, którzy je oglądają. Duża odpowiedzialność leży po stronie rządzących, żeby ustawa o patostreamach wreszcie weszła w życie.
Święto Pracy - Marsz Pracownic i Pracowników
1 dzień maja Maja Staśko spędzi na Marszu Pracownic i Pracowników, bo - jak przyznaje - praca jest dla niej ważna, i to od dziecka.
- Byłam gimnastyczką artystyczną, pięć godzin dziennie spędzałam na treningach. Potem uległam mitowi, że moja wartość zależy od tego, jak produktywna jestem. Więc pracowałam kosztem odpoczynku, rozrywki i kosztem siebie i swoich potrzeb. To mnie doprowadziło do głębokiego kryzysu psychicznego. Dziś praca jest dla mnie ważna w pisaniu książek i w aktywizmie, czyli tam, gdzie mogę zmieniać świat. Ale na pewno nie kosztem mnie samej, bo ja też jestem częścią tego świata i zasługuję na to, żeby być dobrze traktowaną, także przez samą siebie - dodaje gościni Czwórki.
Sprawdź też:
***
Tytuł audycji: Dziewczyny górą
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Maja Staśko (dziennikarka, scenarzystka, aktywistka)
Data emisji: 01.05.2024
Godzina emisji: 9:14
kul/wmkor