- W ten piątek w Paryżu rozpoczynają się igrzyska olimpijskie.
- Gościem audycji "Świat 4.0" jest Jacek Mulczyk-Skarżyński, który opowiada o przygotowaniu Paryża do tego wydarzenia.
- Jacek Mulczyk-Skarżyński mieszka w Paryżu i założył tam szkołę języka francuskiego.
- Mieszkańcy Paryża próbują zarobić na przyjezdnych kibicach, masowo wynajmując mieszkania.
- Zawody będą się odbywały w znanych miejscach w Paryżu, nowych lokalizacji jest mniej, w trosce o środowisko.
Mieszkańcy Paryża w obliczu igrzysk olimpijskich
Już w ten piątek w stolicy Francji rozpoczyna się wielkie sportowe wydarzenie. - Paryż zdominowały igrzyska olimpijskie, nie da się od nich uciec – opowiada Jacek Mulczyk-Skarżyński, znany w sieci jako "Pan od francuskiego". - Nawet zwykli mieszkańcy, którzy niekoniecznie chcą w nich uczestniczyć, i tak są niejako do tego zmuszeni.
Ceny biletów do Paryża wzrosły nawet dwukrotnie. Wielu paryżan, chcąc zarobić na igrzyskach, wynajmuje swoje mieszkania turystom. - W stosunku do zeszłego roku takich ogłoszeń jest dużo więcej, jednak dużo mniejsze jest obłożenie – tłumaczy gość audycji Piotra Firana.
Polskie media lubią Paryżowi dokuczać
O kwestiach bezpieczeństwa w Paryżu więcej mówi się w polskich mediach niż we francuskich. - Moi znajomi z polski wiedzą o incydentach, o których nawet ja nie wiem, mieszkając w Paryżu - mówił "Pan od francuskiego". Gość Czwórki twierdzi także, że w polskich mediach stolica Francji nie jest lubiana. - Trzeba na własne oczy odkryć to miasto - radzi. Mimo stereotypów o Paryżu, zarówno tych z Polski, jak i z Francji, Jacek przekonuje, że warto odwiedzić to miasto.
27:02 CZWÓRKA Swiat 40 - paryz 23.07.2024.mp3 Paryż w przeddzień igrzysk olimpijskich (Świat 4.0/Czwórka)
"Kawałek sera i bagietka i jesteś szczęśliwy"
- W Paryżu dużo większą wagę przykłada się do prostego, spokojnego życia, co jest paradoksalne, bo to przecież najbardziej oblegane przez turystów miasto w Europie - opowiadał Jacek Mulczyk-Skarżyński. - Czuć tutaj spokój, nie przejmujesz się rzeczami tak bardzo jak w Polsce. Nauczyłem się tutaj doceniać proste rzeczy - zdradza na antenie Czwórki.
"W Paryżu czuję się zwyczajnie, tak jak powinienem się czuć"
Jacek Mulczyk-Skarżyński przeniósł się do Paryża parę lat temu z powodów politycznych. Powszechny brak tolerancji dla mniejszości seksualnych w Polsce przekonał go do szukania szczęścia i spokoju we Francji. - W Paryżu czuję się zwyczajnie, tak jak powinienem się czuć - opowiada. - Z perspektywy osoby LGBTQ+ z Polski czucie się normalnie jest czymś niezwykłym.
Drugim powodem jego wyjazdu z kraju było, jak sam wspomina, wyzwanie. - Dla nauczyciela francuskiego otworzenie własnej szkoły tego języka jest jednym z największych istniejących wyzwań - tłumaczy. Jacek prowadzi szkołę języka francuskiego w dzielnicy Montmartre. Uczy w niej ludzi z różnych krajów i kręgów kulturowych. - Jest to bardzo stymulujące dla nauczyciela, szukanie nowych metod nauczania i zmaganie się z nowymi trudnościami - opowiada słuchaczom Czwórki.
Igrzyska w duchu ekologii
- Francuzi postawili sobie za cel, żeby wykorzystać to, co mają, zamiast tworzyć nowe miejsca specjalnie pod igrzyska olimpijskie, żeby wywrzeć mniejszy negatywny wpływ na środowisko - zauważa Jacek Mulczyk-Skarżyńsk. W Wersalu będą wyścigi konne, w Grand Palais - szermierka, a na Sekwanie będzie otwarcie igrzysk oraz zawody związane z pływaniem.
Zobacz także:
***
Tytuł audycji: Świat 4.0
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Jacek Mulczyk-Skarżyński (Pan od francuskiego)
Data emisji: 23.07.2024
Godzina emisji: 18.15
gV/wmkor