Gościnią "Audycji Filmowej" była Kamila Tarabura, której pełnometrażowy debiut, czyli film "Rzeczy Niezbędne" 27 września będzie można oglądać w kinach. Jacek Cygan rozmawia z reżyserką m.in. o tym, jak w flmie udało się w nowatorski sposób opowiedzieć o problemie przemocy domowej wobec kobiet i o tym, że "Rzeczy Niezbędne" są przykładem nowej szkoły budowania protagonistek w polskim kinie.
34:04 Audycja Filmowa Jacka Cygana 22.09.2024 Kamila Tarabura godz.19.10.mp3 Kamila Tarabura opowiada o filmie "Rzeczy Niezbędne"
"Rzeczy Niezbędne" to film poświęcony walce ocalałych o prawdę i o siebie
Film opowiada historię dziennikarki Ady (w tej roli Dagmara Domińczyk), która otrzymuje przesyłkę z dedykowaną jej autobiograficzną książką opisującą traumę z dzieciństwa jaką było seksualne molestowanie przez ojca. Autorką tej książki jest Roksana (Katarzyna Warnke) - koleżanka Ady z dziecięcych lat. Dziennikarka postanawia opisać historię Roksany w swoim reportażu. W tym celu kobiety wyruszają wspólne do rodzinnej miejscowości, aby skonfrontować się z matką Roksany (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik), która była cichym świadkiem koszmaru córki, dawała przyzwolenie na to, co działo się w domu i nawet po śmierci męża utrzymuje, że był idealnym mężem i ojcem.
Jak w rozmowie zauważa Jacek Cygan, film wnosi nowe spojrzenie do dyskursu o przemocy domowej wobec kobiet w polskim kinie. Reżyserka obrazu potwierdza, że bardzo zależało jej na tym, by pokazać dalekie od krzywdzących stereotypów rozumienie ofiary.
- Myślę, że w naszym filmie unikatowe jest to, jak udało nam się pokazać postać ofiary. Stereotypowo mamy zakorzenione oczekiwanie, żeby ofiara zachowywała się według pewnych wzorców. To obraz ofiary, która ma być krystaliczna. Najlepiej też żeby była taką szarą myszką nie mającą odwagi mówić głośno o swojej krzywdzie i która nie wynosi brudów rodzinnych na zewnątrz - mówi Kamila Tarabura.
Bohaterka filmu jest jednak przeciwieństwem tego stereotypu:
- Jest kobietą, która głośno krzyczy o swojej krzywdzie. Bohaterką, która emanuje erotyzmem i dla której seksualność w ogóle jest ważna w wyrażaniu siebie i w poszukiwaniu bliskości (...). Wymyka się więc stereotypowi. Wciąż jest jednak ofiarą. Bo ofiary to są ludzie, którzy popełniają błędy, którzy mogą mieć parszywe cechy. Wciąż jednak nie umniejsza to ich krzywdzie - tłumaczy gościni Czwórki.
Jak mówi reżyserka punktem wyjścia do pracy nad filmem i inspiracją do napisania scenariusza ”Rzeczy Niezbędnych” był reportaż Katarzyny Surmiak-Domańskiej "Mokradełko", który w odważny sposób podejmował problem tego jak społeczeństwo widzi ofiarę, która nie zachowuje się "jak na ofiarę przystało".
- Przeczytałam ten reportaż zupełnie przypadkowo i po jego lekturze przyłapałam się na uczuciu, że sama wątpię w wiarygodność bohaterki. To było 7 lat temu, czyli jeszcze przed falą ruchu MeeToo. Więc takich świadectw nie było wiele i moja świadomość tego, jak zachowują się osoby z traumą nie była zbyt duża. Potem pomyślałam dopiero o tym, że kim ja jestem, żeby oceniać. I to był punkt zapalny do tego, żeby zacząć drążyć ten temat - mówi reżyserka.
Przetrwanie w filmie ma trzy twarze
Jak zauważa gospodarz audycji "przetrwanie w filmie ma trzy twarze. Trzy zupełnie inne sposoby na to, żeby poradzić sobie z przeszłością i z traumą". Jak mówi ani jedna postać kobieca pokazana w filmie nie jest sztampowa. Reżyserka nakreśliła ich portrety z dużą dozę wrażliwości i empatii.
W postać Roksany wcieliła się Katarzyna Warnke, która - jak mówi reżyserka - stworzyła w filmie wielką i odważną rolę, która wymagała użycia bardzo silnych środków ekspresyjnych. Zdaniem Jacka Cygana na uznanie zasługuje również postać matki, której rola również była bardzo trudna do zbudowania i odegrania.
- Tutaj trzeba oddać hołd Małgosi Hajewskiej-Krzysztofik, której udało się zbudować postać niejednoznaczną. Może niekoniecznie to jest postać, z którą ja jestem w stanie empatyzować, ale jestem w stanie ją w jakimś sensie zrozumieć. Myślę, że Małgosia zbudowała tę postać wspaniale - mówi Kamila Tarabura.
Zobacz także:
Opowieść uniwersalna, z którą można się utożsamiać
Reżyserka podkreśla w rozmowie, że bardzo zależało jej na tym by postacie jej bohaterek nie były jednoznaczne:
- Ten film jest pewnym zaproszeniem do dyskusji. Nie ma tam łatwych rozwiązań. Feedback jest taki, że bardzo różnie ludzie czytają ten film. Dla niektórych postać Roksany jest postacią negatywną i kłamliwą. Trudno jest niektórym uwierzyć w jej wiarygodność. Dla innych na przykład nie jest też jasne, czy matka wiedziała, czy nie wiedziała o molestowaniu córki. Każdy odbiera inaczej ten film - mówi reżyserka.
W dalszej części audycji reżyserka opowiedziała m.in. o roli Ady wykreowanej prze Dagmarę Domińczyk, wsparciu Agnieszki Holland w powstanie filmu i o tym, czy chce aby jej film był nazywany filmem feministycznym. Jak mówi twórczyni "Rzeczy Niezbędnych" jej intencją przy tworzeniu filmu było przede wszystkim to, by czytać go jako opowieść uniwersalną, bez szufladkowania:
- Każdy z nas w swoim życiu doświadczył jakiejś niesprawiedliwości, jakiejś emocjonalnej krzywdy, czy to od rodzica, czy w szkole. Jest to bardzo uniwersalna opowieść, która może wydarzyć się wszędzie, w każdym domu, w każdym mieście, niezależnie od szerokości geograficznej. Więc myślę, że jest film zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn (…). Dostaję feedback na temat tego filmu, że ludzie po jego obejrzeniu są poruszeni i że ten mają po nim potrzebę posprzątania swoich prywatnych spraw - mówi Kamila Tarabura.
***
Tytuł audycji: Audycja filmowa Jacka Cygana
Prowadzący: Jacek Cygan
Gość: Kamila Tarabura (reżyserka filmu "Rzeczy Niezbędne")
Data emisji: 22.09.2024
Godzina emisji: 19.10
AGJ