Młode polskie kino ma swoje miejsce na festiwalu w Gdyni

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2024 14:14
Za nami 49. FPFF w Gdyni. Złote Lwy dla "Zielonej Granicy" Agnieszki Holland. Marcin Radomski na tym festiwalu szczególnie przyglądał się młodemu polskiemu kinu. W Czwórce o swoich debiutach opowiadają Korek Bojanowski, reżyser filmu "Utrata równowagi" i Monika Majorek, reżyserka obrazu "Innego końca nie będzie". 
Ekipa filmu Pod wulkanem przed wejściem na galę otwarcia 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Ekipa filmu "Pod wulkanem" przed wejściem na galę otwarcia 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.Foto: PAP/Adam Warżawa

49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych dobiegł końca. Złote Lwy otrzymał film Agnieszki Holland "Zielona granica". Każdego roku gdyński festiwal to święto polskiego kina, jedna z najstarszych imprez filmowych w Europie, promująca na tak wielką skalę rodzimą kinematografię. 

Posłuchaj
32:18 czwórka audycja filmowa marcina radomskiego 29.09.2024 gdynia 18.12.mp3 O swoich debiutach i festiwlu filmowym w Gdyni opowiadają Korek Bojanowski i Monika Majorek (Audycja filmowa Marcina Radomskiego/Czwórka)

 

Mimo swojego "wieku" festiwal jest świeży i aktualny, nie brakuje na nim debiutantów. W tym roku najdłużej oklaskiwanym filmem (ponad 17 minut), a tym samym zdobywcą nagrody Złotego Klakiera okazała się obraz Korka Bojanowskiego "Utrata równowagi". Wyróżnienie od jury powędrowało w ręce Korka za debiut reżyserski i w ręce Nel Kaczmarek, za jej rolę. - Gdynia to był wspaniały czas. Dostanie się do konkursu głównego było ogromnym wyróżnieniem - przyznaje gość Marcina Radomskiego. - Wiele osób z ekipy przyjechało na festiwal, wielu było wspieranych przez rodziny i przyjaciół - przyjechał nawet dziadek montażysty spod Poznania. Wokół obrazu wytworzyła się dobra aura, słyszałem super miłe opinie, ludzie o nim szeptali. Nigdy nie zapomnę tego uczucia, ale też wiem, że nigdy go nie powtórzę, bo już nie będę debiutował. 

"Utrata równowagi" opowiada o środowisku artystycznym i przemocy psychicznej wśród młodych aktorów i profesorów. Ten niełatwy temat podjęła ekipa złożona w 80 procentach z debiutantów. - Przyjęcie tego filmu na festiwalu to zasługa całej ekipy, która mega ciężko pracował - mówi Korek Bojanowski. 

Reżyser zdecydowała się na podjęcie niełatwego tematu, pozornie bardzo hermetycznego, bo zamkniętego w środowisku teatralnym. - Pierwszym momentem, gdy myślałem o tym filmie była obserwacja: młodzi ludzie mieli marzenia, a z czasem, z każdym rokiem studiów, potem pracy, z tych marzeń rezygnowali. To jak w soczewce skupia się w środowisku młodych aktorów - opowiada reżyser. - Potem był rok 2019 i internet zalany historiami absolwentów i absolwentek, w których opisywali swoje doświadczenia. 

Korek Bojanowski tematem swojego obrazu uczynił nie przemoc fizyczną, a manipulację, przed którą trudno się obronić. - Ja bardzo utożsamiam się z moją bohaterką, ale relacje widzów pokazują mi, że nie jestem w tym sam. Tę bardzo hermetyczną historię odnieśli do swoich, bardzo różnych, środowisk pracy. 

Film będzie miał swoją premierę w 2025 roku. 



Monika Majorek to reżyserka obrazu "Innego końca nie będzie", który na festiwalu w Gdyni prezentowany był w nowym konkursie Perspektywy. Film zdobył dwie nagrody, za świeże spojrzenie, a także najodważniejsze spojrzenie. 

Reżyserka opowiada historię próby ułożenia relacji rodzinnych, trójka rodzeństwa i ich mama próbują ułożyć sobie życie po stracie. To subtelny dramat psychologiczny. - Lubię kino, które mówi o czymś ważnym, często trudnym, ale nie dociąża tego tematu, opowiada go z lekkim humorem, ciepłem, lekkim dystansem - mówi Monika Majorek. - Chodziło za mną takie kino, film, który nie niszczy widza. 

Historia, którą opowiada "Innego końca nie będzie" "chodziła" za Moniką kilka lat. - Udało mi się to przenieść na papier, w formie etiudy, potem powstała trzydziestka, sześćdziesiątka, a wreszcie osiemdziesiątka piątka, które finalnie trafiła na ekran - zdradza. - To historia mi bliska, w pewnym sensie, znam emocje po stracie, ten czas, gdy człowiek utyka w pewnym miejscu, nie chce ruszyć dalej. 

W filmie Moniki Majorek zobaczymy m.in. Maję Pankiewicz, Agatę Kuleszę, Sebastiana Delę, Bartłomieja Topę, Klementynę Karnkowską czy Cezarego Łukasiewicza.

Czytaj także:

***

Tytuł audycji: Audycja filmowa Marcina Radomskiego

Prowadzący: Marcin Radomski

Goście: Korek Bojanowski (reżyser filmu "Utrata równowagi") i Monika Majorek (reżyserka obrazu "Innego końca nie będzie") 

Data emisji: 29.09.2024

Godzina emisji: 19.06

pj


Dr Irena Eris - banerDr Irena Eris - baner


Czytaj także

Magnus von Horn po festiwalowej projekcji "Dziewczyny z igłą": jestem zadowolony

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2024 14:50
Trwa 49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a Ryszard Jaźwiński codziennie rozmawia z festiwalowymi gośćmi. W czwartek jego gościem był Magnus von Horn, reżyser czarno-białej "Dziewczyny z igłą".
rozwiń zwiń
Czytaj także

49. FPFF w Gdyni. Złote Lwy dla "Zielonej Granicy" Agnieszki Holland [PEŁNA LISTA NAGRODZONYCH]

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2024 19:00
49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych dobiegł końca. Złote Lwy otrzymał film Agnieszki Holland "Zielona granica". Film Holland zdobył również nagrodę w kategorii "Dźwięk", którą wręczył prezes Polskiego Radia Paweł Majcher. Srebrnego Lwa otrzymał film "Dziewczyna z igłą" Magnusa von Horna; w konkursie "Perspektywy" zwyciężyły "Rzeczy niezbędne" w reżyserii Kamili Tarabury.
rozwiń zwiń