- To był przegląd zespołów. Pamiętam, że jak ją pierwszy raz usłyszałam to oniemiałam. Ona śpiewała tak mocnym i szerokim głosem, że po prostu zwariowałam – wspominała w audycji "Historia Pewnej Płyty" Katarzyna Kanclerz, właścicielka wydawnictwa Izabelin Studio. Przyszłą gwiazdę polskiego popu odkryła na koncercie w studenckim klubie Stodoła.
Był rok 1993, kiedy młodziutka, zaledwie 20 letnia wokalistka z Sulejówka stanęła przed zasadniczym wyborem.
- Kaśka Kanclerz od samego początku powiedziała mi, że chodzi jej tylko o mnie, że nie widzi roli dla mojego zespołu i że to trzeba od początku zbudować – wspominała w reportażu Anny Gacek i Tomasza Żądy, Kasia Kowalska. - Z dnia na dzień dostałam nowych muzyków, z którymi miałam robić materiał.
W latach 90. tym, kogo wzywano do studia na ratunek młodym obiecującym wokalistkom był niezawodny Grzegorz Ciechowski. Lider Republiki wspomógł na starcie m.in. takie artystki jak Fiolka, Justyna Steczkowska czy Kayah. Wziął również na siebie ciężar produkcji debiutanckiej płyty Kasi Kowalskiej.
- W studio się trochę stawiałam, walczyłam o mój poprzedni zespół. Grzegorz Ciechowski to wszystko uspokoił. Wniósł do studia respekt i wszystko zaczęło się układać – mówiła Kasia Kowalska. - Grzegorz dał mi możliwość wyboru piosenek. Nie narzucał swoich tekstów i swoich kompozycji. Zajmował się przy tej płycie dobraniem instrumentów, że tu np. mogło by się zacząć od klawiszy Hammonda - wspominała w audycji.
Premierę albumu poprzedziła seria znakomitych i niezwykle nośnych promocyjnie koncertów. Kasia Kowalska zagrała na pękającym w szwach, warszawskim Torwarze, gdzie supportowała grupę Hey. Podczas tego koncertu miał miejsce słynny incydent z balonami. Tysiące kolorowych balonów szykowanych na efektowne 'grand finale' koncertu Heya, oderwało się od sufitu hali w trakcie występu mało znanej debiutantki. Sytuację uratował prowadzący wieczór Tomasz Żąda, który przez mikrofon powiedział, że oto przed państwem dziewczyna o takim głosie, że pękają balony.
Jeszcze bardziej nobilitujące dla Kasi Kowalskiej okazały się koncerty z samym Bobem Dylanem, który w środku gorącego lipca 1994 roku przyjechał do Polski na występy do Warszawy i Krakowa.
- Lepszego startu niż Kasia Kowalska nie miał w Polsce nikt - komentował w reportażu dziennikarz Trójki Piotr Metz, uczestnik krakowskiego koncertu króla folk rocka.
Album "Gemini" ukazał się w 1994 roku. Promowany był kolejno piosenkami takimi jak, "Wyznanie", "Jak rzecz", "Oto ja". W krótkim czasie pokrył się podwójną warstwą platyny rozchodząc się w oszałamiającej ilości ponad 400 tysięcy egzemplarzy
Aby wysłuchać opowieści o powstaniu płyty "Gemini" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".