Patrycja Jaskot: na Galapagos nauczysz się troszczyć o świat

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2018 15:15
Jest dziennikarką, która wolny czas spędza w podróży. - To naczelny cel mojego życia: poznawać, zwiedzać i odkrywać - deklaruje Patrycja Jaskot.
Audio
  • Jakie tajemnice kryją wyspy Galapagos? (Pasjonauci/Czwórka)
Patrycja Jaskot i Beata Kwiatkowska
Patrycja Jaskot i Beata Kwiatkowska Foto: Łukasz Nowosadko

Czytaj także
Julia Rosnowska Beata Kwiatkowska 1200.JPG
Julia Rosnowska: wyobraźnia to nasze jedyne ograniczenie

Gość Czwórki wróciła właśnie z wysp Galapagos. - Ten kierunek uchodzi za bardzo luksusowy, tylko dla bogaczy. Ja miałam skromny budżet i jeden plecak. Ogarnęłam całą wyprawę w japonkach - śmieje się.  

Głównym powodem, dla którego ludzie z całego świata przyjeżdżają na Galapagos, są unikatowa fauna i flora. Około 40 procent gatunków występujących tu zwierząt i roślin to gatunki endemiczne, czyli takie, których nie można zobaczyć nigdzie indziej na świecie. - Świat powinnien uczyć się od mieszkańców Galapagos ogromnej troski o środowisko. Oni mają świadomość konieczności pielęgnowania tego, co dostali od natury - wyjaśnia Patrycja Jaskot.  ​


Czytaj także
islandia 1200.jpg
Yuuki: Islandia to mój drugi dom

Podróżniczka i dziennikarka radzi także, jak planować egzotyczne podróże, i opowiada o niezwykłej mapie, którą tworzy na swoim ciele. 

***

Tytuł audycji: Pasjonauci

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Patrycja Jaskot (dziennikarka, podróżniczka, autorka bloga Travelover.pl)

Data audycji: 26.05.2018

Godzina audycji: 11.17

kul/jp

Czytaj także

Tropikalna cebula w podroży. "Jest tanio i intensywnie"

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2017 13:00
- Nasze podróże zaczynają się od kupienia biletu. Potem mamy mniej więcej 3 miesiące na to, żeby przygotować plan wyprawy. Ale z podróży na podróż robimy się coraz większymi ryzykantami - opowiadają członkowie grupy "Tropikalna cebula".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nowa Zelandia śladami polskiej historii

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2017 13:30
10 godzin nagrań, 3 tygodnie, 40 godzin spędzonych w powietrzu, 17 tysięcy przebytych kilometrów i niepoliczalna satysfakcja. - W Nowej Zelandii dokumentowaliśmy wspomnienia Polaków, którzy trafili tam w 1944 roku - opowiadają uczestnicy wyprawy ze Stowarzyszenia Odra-Niemen.
rozwiń zwiń