Diane Arbus – jej zdjęcia obnażały ludzką duszę

Przez pierwsze 10 lat kariery robiła sesje zdjęciowe dla ekskluzywnych magazynów mody. Potem zaczęła fotografować transwestytów, karły, cyrkowców, striptizerki. I dopiero dzięki serii portretów ludzi brzydkich, kalekich i dziwnych, stała się naprawdę znana.

Diane Arbus urodziła się w latach 20. ubiegłego wieku w Nowym Jorku. Wychowywała się zamożnej rodzinie, a przyszłego męża poznała już w wieku 14 lat. Arbus wierzyła, że aparat fotograficzny ma niezwykłą moc, może przenikać bariery, które każdy z nas tworzy wokół siebie i pokazywać to, jacy jesteśmy naprawdę.

– Swoją agencję fotograficzną, która przygotowywała sesje zdjęciowe dla prestiżowych magazynów mody, Arbus założyła wraz z mężem. To było ich zabezpieczenie finansowe, które gwarantowało stały dochód – opowiada Katarzyna Urbańska, historyk sztuki. – Potem jednak ich drogi zawodowe i życiowe się rozeszły, a artystka zaczęła dojrzewać i stawać się kobietą w pełni świadomą swoich fotografii.

Gdy Diane Arbus zaczęła rozwijać zawodowe skrzydła, miała już 38 lat. Ludzie, którzy się z nią spotkali wspominali, że miała znakomitą umiejętność wzbudzania zaufania. Zapraszano ją więc do domów, bez problemów umawiano się z nią na sesje zdjęciowe.

Jej historia zakończyła się jednak tragicznie. Jak? Dowiedz się więcej m.in. o depresji Diane Arbus, ostatnich chwilach życia, a także o jej filozofii artystycznej, słuchając nagrania materiału reporterskiego Olgi Mickiewicz z audycji "Stacja Kultura".

(kd)