Kluby siatkarskiej Plusligi borykają się w trwającym sezonie z pandemią koronawirusa. Co jakiś czas któryś z zespołów trafia na kwarantannę, potem wznawia treningi i wraca do gry po kilkutygodniowyej przerwie. Wszystko to sprawia, że forma wielu drużyn faluje i w wielu spotkaniach dochodzi do niespodziewanych rozstrzygnięć. Nie jest tak jednak w meczach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Najlepsza ligowa drużyna ostatnich lat zdaje się nie przejmować przerwami i chorobami. Kędzierzynianie po prostu wygrywają mecz za meczem, niezależnie od tego z kim muszą się zmierzyć. W piątek wygrali swoje 11 ligowe spotkanie w sezonie - tym razem pokonali PGE Skrę Bechatów 3:2.
Wynik oznacza jednak, że ZAKSA straciła po raz pierwszy w tych rozgrywkach punkt. Do tabeli za zwycięstwo w tie-breaku zapisano jej dwa oczka. Wcześniej wszystkie spotkania mistrzowie Polski wygrywali za trzy punkty - 3:0 lub 3:1.
Drużyna z Kędzierzyna-Koźla jest pewnym liderem tabeli i ma kilka punktów przewagi nad kolejnymi dwoma zespołami. Te rozegrały jednak po dwa mecze mniej.
***
Robert Grzędowski