Legia Warszawa wystąpiła w finale ampfutbolowej Ligi Mistrzów, w którym nie dała rady tureckiemu Sahinbeyowi.
Ale po kolei... Pierwszego dnia turnieju rozgrywanego w Turcji stołeczny zespół najpierw przegrał 1:4 z faworytem - tureckim Sahinbeyem, a następnie pokonał 5:0 azerski Karabach FC.
W drugim dniu turnieju, w sobotę, legioniści najpierw pokonali 4:0 mistrza Gruzji AFC Tbilisi, a potem zremisowali 1:1 z włoską Vicenza Calcio Amputati kwalifikując się do wielkiego finału. W nim zmierzą się ponownie z tureckim Sahinbeyem. Będzie więc okazja do rewanżu za fazę grupową
Finał to będzie nowy mecz i o pierwszym meczu z Turkami już zapomnieliśmy - powiedział po sobotnich meczach Czwórce trener Legii - Mateusz Szczepaniak - posłuchajcie załączonego dźwięku.
W finale ampfutbolowej Ligi Mistrzów, który został rozegrany w niedzielę o 16:00 Legia przegrała z uznawana za najlepszy zespół świata Sahinbeyem 1:3 (1:2), po naprawdę dobrym meczu, w którym prowadziła nawet 1:0 po golu Bartosza Łastowskiego.
Do kraju wracamy z podniesionymi głowami powiedział trener Mateusz Szczepaniak.
Drugie miejsce w Lidze Mistrzów to największy sukces polskiego klubowego amp futbolu.
***
Darek Matyja