Dieta na stoku. O tych przekąskach nie zapominaj!

- Warto wziąć ze sobą coś do jedzenia i picia. Garść orzechów, batonik czy suszone owoce świetnie sprawdzą się jako przekąski - mówił Igor Dzierżanowski, trener, dietetyk i snowboardzista.

Jak się odżywiać podczas zimowego szaleństwa, by nie przytyć?

Foto: Shutterstock.com/Galina_Lya

- Wszystko zależy od tego, jak długi czas chcemy spędzić na stoku i jak bardzo agresywnie chcemy jeździć, ale nawet, jeśli jesteśmy amatorami i nie będziemy długo szusować, warto dobrze się przygotować - mówił Igor Dzierżanowski, narciarz, snowboardzista, trener, dietetyk. Powinniśmy więc mieć przy sobie plecak, a w nim wodę, czy napój izotoniczny albo ciepłą herbatę do picia. - Do tego także jedzenie, czyli przekąski: orzechy, dobry batonik, suszone owoce. Świetną opcją będzie także zwykła, prosta i zdrowa kanapka. Pamiętajmy, by nie jeść bezpośrednio na stoku, ale podczas jazdy na wyciągu. Plastikowe opakowania zabierzmy potem ze sobą, albo wyrzućmy do kosza, by nie zaśmiecać okolicy. Jeśli dopiero uczymy się jazdy, wydatek energetyczny, jaki czeka nasze ciało, będzie jeszcze większy - mówił ekspert. 

Wielu amatorów spędza cały dzień na stoku, ale w tym czasie w rzeczywistości jeżdżą znacznie krócej. - Stoimy w kolejkach do wyciągów, siedzimy i rozmawiamy na śniegu, albo w restauracjach. Wydaje nam się, że zużywamy mnóstwo energii, ale tak naprawdę wcale tak nie jest, i z wyjazdu możemy wrócić z nadprogramowymi kilogramami - podkreślał gość Czwórki. - Polecam więc przed wyjściem na stok jedzenie domowych śniadań. Warto zadbać o to, by zawierały białka - na przykład jajka, po których będziemy czuć się nasyceni, ale także węglowodany. Powinniśmy spożywać warzywa, a potem możemy dłużej jeździć i wykorzystać zapas energii - wyliczał. - Jeśli będziemy zapełniać zapotrzebowanie na kalorie fast foodami, szybciej staniemy się głodni. 

Posłuchaj

21:48 przekąski_PR4_AAC 2023_02_03-16-14-17.mp3 Dieta na stoku. Co wziąć ze sobą, by nie być głodnym? (4. bieg/Czwórka) 

Sprawdź także:

• Trening atlety. Liczy się technika i cierpliwość
• Trenował kalistenikę dwa lata. "To zmieniło moje życie"

Zdaniem eksperta najważniejsze jest to, by jadać regularnie i poznać swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Wtedy wieczorem, po całodziennym wysiłku, nie złapie nas "wilczy głód". - Zachowamy poczucie sytości, bez ryzyka, że będziemy czuć się ociężale - podkreślał.

***

Tytuł audycji: 4 bieg

Prowadzi: Piotr Galus

Gość: Igor Dzierżanowski (narciarz, snowboardzista, trener, dietetyk)

Data emisji: 03.02.2023

Godzina emisji: 16.13

kd