Okazuje się, że jednak wszystko jest możliwe, a udowodnił to nasz dziennikarz, Dariusz Matyja, który osobiście wybrał się w taką podróż. Za 7-dniowy pobyt m.in. w Jastrzębiej Górze i Władysławowie zapłacił ok. 1000 zł. – Ceny w kwaterach prywatnych kształtują się, w zależności od standardu lokalu, w granicach 25-50 zł – tłumaczy Andrzej Żukowski, wiceprezes Warszawskiej Izby Turystyki. – Do tego dochodzi wyżywienie, którego koszt to ok. 40 zł. za osobę dziennie.
Tymczasem zdaniem wielu, standardy lokali w tzw. kwaterach prywatnych to w Polsce także prawdziwa loteria: bywa czysto, schludnie, bywa luksusowo, ale zdarzają się potężne rozczarowania. – Z reguły właściciele kwater umieszczając swoją ofertę w sieci pokazują najlepszy pokój, bądź taki, który dobrze wyglądał dwa lata temu – mówi Żukowski. – Póki co nie ma jednak systemu, który by to regulował, więc dopuszczalne jest dowolne przedstawianie przez właścicieli swoich lokali.
Choć w niektórych krajach w kwaterach prywatnych, podobnie jak w hotelach wprowadzono podział na kategorie (tzw. gwiazdki), w Polsce to nie jest realizowane. – To złożone zjawisko, bo niektórzy właściciele wynajmują dwa pokoje, inni dziesięć – mówi gość "4 do 4". – Dlatego u nas podkreśla się, że pokój jest z łazienką, dostępne są internet, telewizor, czy radio.
Inną „przystępną cenowo” formą wypoczynku jest pobyt w pensjonatach. Wówczas każdego dnia zagwarantowane mamy najczęściej śniadanie, bądź trzy posiłki dziennie. – Tam ceny kształtują się od 50 zł za noc, w zależności od kategorii i ewentualnie usług dodatkowych – mówi Żukowski. – Popularne są także hotele z kategorią czterech gwiazdek, choć ceny są tam dość wysokie.
(kd)