Mimo tego, że wciąż jest "na językach", nikogo nie udaje. Choć ma kolosalne doświadczenie medialne, w każdej sytuacji stara się być sobą. Zanim trafiła jednak do telewizji można było ją usłyszeć w Polskim Radiu. - Młoda, zdolna, mądra, piękna dziewczyna, z bardzo fajnym głosem - wspomina Agnieszkę Szulim jej dawny szef Mariusz Dąbrowski. - To był taki pierwszy "rzut" - dodaje Szulim. - Oddano wtedy czas antenowy młodym ludziom. A my byliśmy reporterami, pozwolono nam się rozwijać.
Potem drzwi do wielkiej kariery stanęły przed nią otworem. Jako dziennikarka zaczęła prowadzić programy telewizyjne, a dziś na małym ekranie pyta gwiazdy i celebrytów o ich życie osobiste. Przyznała jednak w Czwórce, że czasem brakuje jej radia. - I to bardzo. Doceniam jednak to, że już nie muszę wstawać o godzinie szóstej rano, by zdążyć do pracy - mówi Szulim.
Jej zdaniem jednak na przestrzeni lat polski showbisnes bardzo się zmienił, ewoluował. A stało się tak w dużej mierze za sprawą internetu i setek portali informacyjnych i plotkarskich, które kilkanaście lat temu zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. - To środowisko zrobiło się przez to nieprzyjemne - podsumowuje. - Ludzie, którzy na co dzień funkcjonują w polskim showbisnesie musieli bardzo szybko nauczyć się ostrożności. Bo to jest dziś bardzo niebezpieczna gra. Łatwo dostać "po łapach". Skończyły się czasy, gdy gwiazdy były przez media wyłącznie wychwalane.
Czytaj także Agnieszka Szulim: Spróbujmy żyć bez mięsa przez 30 dni <<<
Prywatnie prezenterka kocha zwierzęta i od lat udziela się społecznie w obronie ich praw. Jej pies Pikuś, został ambasadorem akcji "Zaginął dom", która ma na celu niesienie pomocy czworonogom, znajdującym się pod opieką ludzi, znajdujących się w trudnej sytuacji.
Za co Agnieszka Szulim kocha jazdę na motocyklu i co poradziłaby ludziom, którzy szybko chcą stać się celebrytami? Zapraszamy do wysłuchania nagrania calej rozmowy z Agnieszką Szulim z audycji "Absolutnie niepoważni" .
(kd, ac)