Imago Maris, czyli "obraz morza" to projekt, który powstał z myślą o propagowaniu idei żeglarstwa morskiego wśród osób niewidomych. - Widzieliśmy zapotrzebowanie na aktywizację niewidomych, m.in. poprzez uczestnictwo w rejsach morskich - mówi szefowa fundacji Imago Maris Ewa Skrzecz. - Organizujemy więc wyprawy, w których udział biorą nie tylko osoby niewidome, ale także te widzące. Chodzi o to, by ludzie ci mogli poznać świat osób niepełnosprawnych "od podszewki".
Jej zdaniem Polska jest kolebką żeglarstwa morskiego osób niewidomych. Już od dziewięciu lat bowiem organizowane są w naszym kraju rejsy pod hasłem "Zobaczyć morze". - W ramach Imago Maris na pokład zapraszamy nie tylko naszych rodaków, ale także żeglarzy z innych krajów Europy - opowiada Skrzecz. - W tym roku udział w projekcie wzięli Litwini, Łotysze, Niemcy, a także Włosi.
Czytaj także: Wakacje bez ograniczeń dla niepełnosprawnych <<<
Niedawno niewidomi żeglarze wrócili z październikowego rejsu po Morzu Śródziemnym. Na jachcie Kapitan Borchardt odwiedzili m.in. Ibizę i Barcelonę. Okazuje się, że osoby niewidome w wielu sytuacjach na jachcie radzą sobie lepiej niż pełnosprawne. - Najważniejszym zmysłem, który przydaje się podczas rejsu, jest równowaga. Czujemy kołysanie i trzeba umieć odpowiednio balansować ciałem - przekonuje niewidoma od urodzenia Monika Dubiel.
Jak wygląda życie osób niepełnosprawnych na jachcie podczas rejsu? Zapraszamy do wysłuchania nagrania całego materiału reporterskiego Piotra Galusa z audycji "Zmiennicy".
(kd/mm)