Na nowej EP-ce "Kędzierzyn-Koźle" zespołu CUKIER pojawiło się pięć utworów. Swoim brzmieniem nawiązuje do lat 90., a jak podkreśla prowadzący audycję Numer Raz, składają się na nią genialne bity i brzmienie.
W sentymentalnym nastroju
W studiu Czwórki pojawił się Bartek Caboń, czyli połowa duetu. Amadeusz Krebs ze względu na chorobę rozmawiał z nami telefonicznie. - Pamiętam erę kaseciaków i pierwszą kasetę hip-hopową, to był Kaliber 44 i "3:44". To była moja pierwsza hip-hopowa rzecz. Zawsze gdzieś to siedziało w naszych "cukrowych" rzeczach bardziej lub mniej poprzez płyty, ale zawsze pojawiał się taki akcent - mówi Amadeusz Krebs. - Ta EP-ka jest takim upustem totalnym, bo lubię takie rzeczy. To zawsze mi gdzieś wchodziło i cieszę się, że to się podoba.
Jak podkreślają goście audycji, wydawnictwo powstało z sentymentu. Nawiązuje do niego tytuł "Kędzierzyn-Koźle", który odnosi się do miejsca, gdzie urodził się Amek. - Jest tam też utwór "Pałac", który opowiada o Hrubieszowie, czyli moich czasach. Jesteśmy ludźmi z małych miast, którzy przyjechali tutaj - dodaje Bartek Caboń. - Jest więc trochę wspomnieniowo, ale też jest dużo autoironii. Ta EP-ka jest lżejsza od dotychczasowych rzeczy i taka miała być.
CUKIER o ksywkach
Jeden z utworów zespołu CUKIER, "1,03 zł", odnosi się do ksywek, których bagaż jakościowy przez lata się zmienił. Na osiedlu zawsze było kilku Grubych, Łysych czy Ślepych, jednak nikt za takie ksywki się nie obrażał. Jak zauważa Numer Raz, dzisiaj w dobieraniu ksywek panuje duża poprawność.
- Zaczynając od naszych czasów, to, że się mówiło właśnie Gruby, Chudy, Ślepy itd., nie wyłączało tych ludzi z grupy. To nie była mowa nienawiści. On był cały czas w bandzie - mówi Bartek. - On nawet był dumny z takiej ksywy, bo wiadomo, że jak się dwóch Chudych biło, to wołało się Grubego. On przychodził i rozpędzał towarzystwo. Gruby był potrzebny. Zatęskniliśmy trochę do tych czasów.
Źr. Youtube/CUKIER - CABOŃ x KREBS/ CUKIER - 1,03 zł
Sytuacja na Ukrainie
W audycji nie zabrakło także odniesień do aktualnej sytuacji za naszą wschodnią granicą. Tym bardziej, że EP-ka CUKRU miała premierę tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie. Jak jednak przekonują artyści, gdyby miała się ukazać po 24 lutego, zapewne utrzymana by była w podobnym klimacie. - EP-ka jest powrotem do przeszłości. Wychodzimy z założenia, że ludzie, w tym natłoku tragicznych informacji, chociaż na chwilkę potrzebują jakiejś odskoczni - mówią. - Nie po to, żeby zniekształcać rzeczywistość i mówić o tym, co się dzieje, lekceważąco bądź lżej. Sięgamy do przeszłości, więc to by się broniło. W takiej dramatycznej sytuacji warto też wprowadzać żart jako bufor i zachować poczucie humoru oraz zdrowy rozsądek.
Poczucie humoru pomaga
Jak zauważa Bartek, poczucie humoru widać na filmikach, które publikują ukraińscy żołnierze. Pomaga im to rozładować napięcie i też jest potrzebne. - Naszym orężem jest słowo, my nie jesteśmy żołnierzami, piszemy piosenki. Wiadomo, że to, co się dzieje, będzie miało na nas ogromny wpływ, ale trzeba to robić - zaznacza. - Ja się wychowałem na piosenkach, które są głosem pokolenia. Wyrażały rzeczy, które były złe, ale i w drugą stronę - ludzie też będą potrzebowali od tego odejść i od tego też są piosenki. To się wszystko dzieje bezpiecznie i jest potrzebne. Poczucie humoru pozwala przetrwać.
62:37 2022_03_22 22_01_34_PR4__Duet cukier_Numer_Raz_na_fali.mp3 Duet CUKIER o swojej nowej EP-ce "Kędzierzyn-Koźle" (Numer Raz na fali/Czwórka)
***
Tytuł audycji: "Numer Raz na fali"
Prowadzi: Numer Raz
Goście: Bartek Caboń, Amadeusz Krebs (CUKIER)
Data emisji: 23.03.2022
Godzina emisji: 22.05
aw