Film składa się z archiwalnych nagrań rozmów z Janem Karskim, wspomnień o nim oraz z animacji, które ukazują dramatyczne i przełomowe chwile w jego życiu.
Serwis Jan Karski >>>
Reżyser Sławomir Grünberg wyjaśnia, że zrobił film o Janie Karskim, ponieważ był on wyjątkową postacią. - To jest ktoś, kto może być dla młodych ludzi bohaterem, osobą do naśladowania - uważa twórca. Sławomir Grünberg przypomina, że Jan Karski, choć nie musiał, dwukrotnie wszedł do getta warszawskiego oraz do obozu przejściowego w Izbicy, z zebranymi informacjami przedarł się przez okupowaną przez Niemców Europę do Anglii. Zdaniem reżysera, to są wyczyny niezwykłe, a Jan Karski uważał, że tak powinien się zachować.
Sławomir Grünberg wyjaśnia, że ukazał Jana Karskiego jako postać niezwykle wierną swoim ideałom. Jak tłumaczy, "to jest film o człowieku, który ma zasady moralne, które są niezłomne". Reżyser podkreśla, że Jan Karski zawsze walczył z antysemityzmem, a jego historia jest "świetnym przykładem dla filmowca do tego, by pokazać jak można ulepszać świat".
KinoSwiatPL/youtube
Katka Reszke, która napisała scenariusz do filmu wyjaśnia, że został on tak skonstruowany, by przede wszystkim przypomnieć światu o Janie Karskim i jego niezwykłej odwadze. Zarazem, scenarzystka podkreśla, że ma on uniwersalne przesłanie, które jest aktualne we współczesnym świecie. Jej zdaniem, świat też dziś dowiaduje się o masowych zbrodniach, ale albo w ogóle nie reaguje, albo reaguje niewłaściwie lub zbyt późno. Dlatego, zdaniem Katki Reszke, historia Jana Karskiego może inspirować młodych ludzi.
Film, oprócz bohaterstwa Jana Karskiego, ukazuje też, jak przeżywał niepowodzenie swojej misji. Do końca życia, ten niezwykły człowiek nie mógł pogodzić się z faktem, że choć zachodnie mocarstwa wiedziały o zagładzie Żydów prowadzonej przez Niemców, nie zareagowały i nie zrobiły nic, by zapobiec Holocaustowi.
Jan Karski w Polskim Radiu >>>
Rodzina Jana Karskiego jest poruszona filmem o swoim bliskim. Bratanica i córka chrzestna Jana Karskiego, Wiesława Kozielewska-Trzaska mówiła po pokazie, że film zrobił na niej ogromne wrażenie.
- Jestem wstrząśnięta i głęboko przeżyłam ten film. Taka powtórka z historii. Wszystko wiedzielismy w rodzinie, ale jednak co innego było tutaj zobaczyć. Bardzo się cieszę, bo ten film zachęci może młodzież do spojrzenia - mówi Wiesława Kozielewska-Trzaska.
Edwarda Nadkańska, siostra cioteczna Jana Karskiego była niezwykle wzruszona po projekcji. - Jestem bardzo wzruszona ze względu na to, że ja wtedy miałam 13-14 lat i mieszkałam w Łodzi, kiedy to się działo i ja Żydów w getcie widziałam. Z opowiadań Janka i z listów byliśmy bardzo dumni - mówi Edwarda Nadkańska.
Jan Karski urodził się 24 kwietnia 1914 r. w Łodzi. Jego właściwe nazwisko to Jan Kozielewski. Uczył się w gimnazjum w Łodzi. Po ukończeniu w 1935 r. studiów prawniczych i dyplomatycznych na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie pracował jako urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W 1936 r. odbył kurs oficerski w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim.
We wrześniu 1939 r. służył w oddziale artylerii konnej. Dostał się najpierw do niewoli sowieckiej, potem, po wymianie jeńców, do niewoli niemieckiej, z której zbiegł. Wrócił do Warszawy, gdzie rozpoczął działalność konspiracyjną. Ze względu na doskonałą pamięć i znajomość języków obcych powierzono mu obowiązki politycznego kuriera władz Polskiego Państwa Podziemnego.
W styczniu 1940 r. udał się jako kurier i emisariusz do władz Rzeczypospolitej na uchodźstwie we Francji. W czasie kolejnej misji do Francji, w czerwcu 1940 r., został aresztowany przez Gestapo na Słowacji. Po brutalnych przesłuchaniach próbował popełnić samobójstwo, obawiając się, że podczas kolejnych tortur może zdradzić Niemcom istotne informacje o polskim podziemiu. Odratowany, trafił do więziennego szpitala w Nowym Sączu, z którego został uwolniony dzięki akcji Związku Walki Zbrojnej.
Jesienią 1942 r. pod pseudonimem Jan Karski, którego odtąd stale używał, wyruszył na kolejną misję, tym razem do Wielkiej Brytanii. Jednym z jego głównych zadań było poinformowanie aliantów o tragicznej sytuacji ludności żydowskiej pod okupacją niemiecką.
Zbierając informacje na ten temat, Karski dwukrotnie przedostał się do warszawskiego getta, a także do obozu przejściowego w Izbicy, z którego Żydzi kierowani byli do obozów zagłady. Na podstawie jego relacji i dokumentów minister spraw zagranicznych Edward Raczyński przedstawił w grudniu 1942 r. aliantom notę "Masowa eksterminacja Żydów w Polsce okupowanej przez Niemców".
Serwis Jan Karski >>>
Wstrząsającą relację naocznego świadka Karski przekazał wielu amerykańskim i brytyjskim politykom oraz dziennikarzom. Spotkał się m.in. z ministrem spraw zagranicznych rządu brytyjskiego Anthony'm Edenem oraz - w 1943 r. - z prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem i przedstawicielami amerykańskich organizacji żydowskich.
Jego dramatyczne apele o ratunek dla narodu żydowskiego nie przynosiły jednak rezultatów - większość rozmówców nie dowierzała jego doniesieniom lub je ignorowała. Zachodni przywódcy, a nawet niektórzy liderzy organizacji żydowskich w USA, nie dawali wiary wstrząsającym relacjom o Holokauście. Nie wpłynęły one na politykę państw sprzymierzonych w czasie wojny, opierającą się na założeniu, że jedynym sposobem uratowania Żydów jest pokonanie najpierw nazistowskich Niemiec.
Po wojnie Karski zdecydował się pozostać na emigracji w Stanach Zjednoczonych. W 1948 r. podjął studia z zakresu nauk politycznych i obronił doktorat na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie, gdzie od 1957 r. wykładał stosunki międzynarodowe. Wśród jego studentów znalazł się m.in. przyszły prezydent Bill Clinton.
Jan Karski otrzymał wiele prestiżowych wyróżnień. Uhonorowano go m.in. tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. W 1998 r. izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem zgłosił jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla.
Jan Karski zmarł 13 lipca 2000 r. w Waszyngtonie.
IAR,kh