Rafał Bielawa: w biegu trzeba mieć "czystą głowę"

- W ciągu roku na treningach przebiegam mniej więcej 6 tysięcy kilometrów. Ale wiem też, że zbyt mocne dążenie do celu może czasami przynieść więcej szkód niż zysków - mówi ultramaratończyk Rafał Bielawa.

Karina Terzoni i Rafał Bielawa

Foto: archiwum prywatne autorki audycji

Moim największym atutem jest moja rodzina. Dzięki niej na starcie mam "czystą głowę" Rafał Bielawa

Trasa Głównego Szlaku Sudeckiego biegnie z Prudnika do Świeradowa-Zdrój. Biegacze mają do pokonania 444 kilometrów  i 14 tysięcy metrów w pionie. Rafał Bielawa zrobił to w 82 godziny i 46 minut. - To był rok "czwórek". Na starcie biegu liczącego 444 kilometry stanąłem 4 października o godzinie 4 rano - wspomina biegacz. - Dobiegłem w rekordowym czasie, więc plan zrealizowałem, ale sam szlak rozczarował mnie - przyznaje.

Czytaj także

Piotr Hercog: podczas takich biegów procentuje doświadczenie

W tym roku Rafał Bielawa otrzymał także nagrodę na Wielkiej Gali Biegów Górskich. - Otrzymałem statuetkę Kozicy za bycie samotnym wilkiem - śmieje się rozmówca Kariny Terzoni i opowiada także o przygotowaniach do biegu, o tym, co działo się w jego głowie po pokonaniu pierwszych trzystu kilometrów i w jaki sposób kontuzja zmieniła jego myślenie o startach.

***

Tytuł audycji: Rozbiegani

Prowadzi: Karina Terzoni

Gość: Rafał Bielawa (biegacz, połowa duetu Ultrabliźniacy, rekordzista Głównego Szlaku Sudeckiego)

Data emisji: 29.12.2018

Godzina emisji: 10.14

kul