Czy jest to możliwe za pomocą szkolnych albo państwowych programów, czy też niezbędna jest inicjatywa ze strony rodziców? - Na pewno wychowanie jest niezwykle ważnym elementem, bo ktoś od najmłodszych lat mający do czynienia z książkami, prasą, po prostu czytający, z pewnością ma zdecydowanie większe szanse na wyrobienie sobie nawyku czytania - przekonywał w "4 do 4" Tomasz Jackiewicz, student polonistyki. - Nie bez racji przecież często posługujemy się powiedzeniem, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci - dodał.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nie jest łatwo promować czytelnictwo
Nie brakuje głosów, że wobec postępującej w niezwykłym tempie technologii, książki przestały być po prostu atrakcyjne. - I tutaj jest rola rodziców, wychowawców, żeby najmłodszym nie dawać kolejnych gadżetów, lecz książki. Wiadomo, że czytanie jest trudniejsze, bardziej wymagające od obejrzenia filmu albo gry komputerowej, ale to nie znaczy, że pociechy trzeba od najmłodszych lat prowadzić za rączkę na łatwiznę - dodał Jackiewicz.
ZOBACZ: Czytelnictwo to inwestycja w przyszłość
Redaktor naczelna portalu "Lubimy czytać" Anna Misztak dostrzegła prostą zależność pomiędzy postępującym spadkiem czytelnictwa i językiem polskiego internetu. - Patrząc na różne fora, portale społecznościowe, naprawdę szybko możemy dostrzec, że jest po prostu fatalnie. Ubogość słownictwa, dramatyczna ilość błędów ortograficznych, gramatycznych, problemy z konstrukcją prostych zdań. Jest coraz gorzej.
Jak odwrócić tę tendencję? Czy czeka nas przyszłość bez książek? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy w "4 do 4".
ac, pg