Gość "Trybu głośnomówiącego" przyznał, że często pary, które przychodzą do niego po poradę, traktują rozmowę z psychologiem niemal jak ostatnią deskę ratunku dla związku. Najczęściej bowiem próbowali wcześniej wielu innych metod, które nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu. - Z jednej strony docierają do nas, gdy nie widzą już innego wyjścia. Przyznają, że się kłócą, nie dogadują, nie potrafią znaleźć płaszczyzny porozumienia. Często jednak jest już za późno, bo sytuacja zaszła już za daleko. Jest za późno na terapię, która uczy rozmowy, wzajemnego szanowania się i konstruktywnej wymiany poglądów - przyznał Zalewski.
PRZECZYTAJ: Po rozstaniu latami dochodzimy do siebie
Nie brakuje jednak teorii, że kłótnie w związku są potrzebne. Wiele osób uważa, że spięcia są dowodem na to, iż ludziom na sobie zależy, nie są sobie obojętni, bo w innym wypadku łatwiej by było machnąć ręką i przejść nad punktem sporu do porządku dziennego. - To oczywiście tak jest, że jeśli jest kłótnia to jest energia do drugiej osoby. Tylko, że ona ma znak negatywny. Czasami jak się uczy terapii systemowej, to podaje się taki, odrobinę ekstremalny, przykład męża goniącego żonę z nożem. Ona rzeczywiście jest w centrum jego uwagi, ale chyba nie o to nam chodzi - skomentował ekspert. Dodał jednak, że delikatne spory, które nie są nacechowane agresją, lecz w zamyśle obu stron mają za cel poprawę sytuacji w związku, mogą czasem poprowadzić go rzeczywiście w dobrą stronę.
Kłótnia w związku, foto: Glow Images
Moment, w którym status znajomości wydaje się być już niestety przesądzony, wynika - zdaniem gościa Czwórki - z postawienia przed drugą stroną oczekiwań niemożliwych do spełnienia. - Gdy po kilku latach znajomości partner chce, żebyśmy calkowicie się zmienili, jest to nierealne. Gdy każda próba rozmowy kończy się kłótnią, wyrzucaniem sobie wydarzeń z przeszłości, zahaczaniem o takie wątki jak: bo twój ojciec to, twoja matka tamto, wówczas szansa na porozumienie spada właściwie do zera - uważa Zalewski.
W jaki sposób pracować nad związkiem, by do takiego zakończenia nie dopuścić? Kiedy jest właściwy moment na pójście do terapeuty, a kiedy należy już grzecznie i z klasą się pożegnać? Zapraszamy do wysłuchania zapisu całej rozmowy z audycji "Tryb głośnomówiący".
ac/ag