W jednym z ostatnich wywiadów, Kuczyńska powiedziała, że pracuje na szesnastu etatach. Blogerka regularnie podkreśla, że sypia krótko i nie ma w zasadzie dnia w roku, w którym nie zrobiłaby czegoś konkretnego, związanego z życiem zawodowym. - Mało osób wie, że co prawda mam kilku fotografów, z którymi współpracuję, ale wszystkie zdjęcia obrabiam sama. Tych zajęć jest naprawdę mnóstwo, żeby utrzymywać pewien wypracowany poziom - podkreśliła w "Audycji nr 1". Dodała, że sama prowadzi wszelką działalność w mediach społecznościowych, odpisuje fanom, jak również chodzi na spotkania z potencjalnymi reklamodawcami czy biznesowymi partnerami.
ZOBACZ: Jessica Mercedes: nie chciałam nudnej pracy
Kuczyńska w rozmowie z Michałem Migałą i Mariuszem Infuleckim odniosła się też do plotek na temat rzekomych zarobków. Zdaniem niektórych portali rozrywkowych, sięgają one kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Do tego należałoby doliczyć jeszcze bonusy w postaci darmowych wycieczek, ubrań czy kosmetyków. - Pieniądze są takie, że można się utrzymać z bloga, ale nie są to kwoty zawrotne. Oczywiście, jeśli wystąpię w reklamie telewizyjnej, mam jednorazowy zastrzyk dużej gotówki, ale takie sytuacje nie zdarzają się przecież co tydzień - sprostowała Maffashion.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wardęga - internetowy prankster, którego oglądają miliony
Chociaż jest jedną z najpopularniejszych polskich blogerek modowych, rozpoznawalną również poza granicami kraju, Julia nie jest wcale niewolniczką mody. - Nie wiem, co będzie modne i topowe za jakiś czas. Zupełnie mnie to nie interesuje. Staram się wybierać tylko to, co do mnie pasuje, co mnie zainspiruje. Jest mnóstwo ubrań, które bardzo mi się podobają, ale wiem, że zupełnie nie pasują do mojej sylwetki - skwitowała.
Jak wygląda przeciętny dzień gwiazdy modowej blogosfery? Co daje jej energię i siłę do tak wytężonej pracy? Wysłuchajcie zapisu całej rozmowy w "Audycji nr 1"!
ac/kd