Niedoceniane drzewa tworzą polski krajobraz
Pierwsze ślady Olendrów odnajdujemy w źrółach z XIII wieku, ale głównie zasiedlali nasze ziemie w XVI i XVII wieku. Osadnicy z Niderlandów zostawili po sobie liczne ślady, które dziś możemy odnaleźć, choć nie jest to łatwe.
11:19 czwórka klucz kulturowy 15.05.2021.mp3 O Olendrach i ich osiedlaniu się na terenie Polski opowiada Maria Brodzka-Bestry, historyk sztuki (Klucz kulturowy/Czwórka)
- Olender to nazwa staropolska, Oledrami w dawnych źródłach nazywano Holendrów, a teraz mówi się o Niderlandach, kraj się nazywa Królestwo Niderlandów, Holandia odeszła od tej "angielskiej" nazwy - wyjaśnia Maria Brodzka-Bestry, historyk sztuki. - Mówimy o czasach dawnych. Mimo że przybyli z daleka to jednak Olendrzy nie byli bardzo egzotyczni - ocenia.
Należy pamiętać, że na terenach ówczesnej Pierwsze Rzeczypospolitej osiedlali się Żydzi, Karaimowie, pochodzący z dalekich rejonów świata. W tym zestawieniu Olendrzy byli bardzo podobni do nas.
- Pierwsze grupy Holendrów przybyły na nasze tereny po najeździe Tatarów, czyli w XIII wieku, kiedy ziemie polskie opustoszały. Zapraszano wtedy przybyszy - wspomina gość Justyny Majchrzak. - Holandia była trochę przeludniona w tamtym czasie. Prowadzono walkę z morzem, osuszano tereny delty Renu. Oni posiadali umiejętności, które u nas mogły się przydać - dodaje.
Olendrzy osiedlali się wzdłuż Wisły. Na zamówienie Krzyżaków zbudowali system śluz, który służył nawadnianiu ziemi. Dzięki ich działaniom powstawały żyzne grunty do wypasu bydła czy uprawy zbóż. Regulowali wylewy rzeki, odgradzano pola specjalnymi płotami z sitowia.
Tereny Pierwszej Rzeczypospolitej były dla Olendrów atrakcyjne obszarowo, ale też wolnościowo. - Olendrzy uciekali na nasze ziemie też przed prześladowaniami religijnymi - mówi Maria Brodzka-Bestry. - Gównie byli to mennonici. Postrzegano ich jako zagrożenie zarówno dla katolików, luteranów, a także dla państw, księstw w Niemczech. Oni nie chcieli być zależni od władz kościelnych i państwowych. W Rzeczypospolitej znajdowali wolność - RP była tolerancyjna - dodaje.
Posłuchaj także:
Kopciuszek Krakowa czy miasto marzeń? Prawda o Nowej Hucie
Zamożne chłopstwo i nie tylko
Olendrzy zaliczani byli do bogatej grupy chłopów, choć prawo nie pozwalało im na kupno ziemi, a jedynie dzierżawę. Byli grupą, która raczej nie asymilowała się, zamieszkiwali obrzeża wsi, chętnie wybierali pagórki. - Charakterystyczne było ich budownictwo - w jednej linii stawiali oborę i dom mieszkalny - mówi gość Czwórki. - Często zajmowali się melioracją, choć nie tylko - dodaje.
Z terenów Niderlandów przybyło na teren Polski wielu rzemieślników i kupców, chętnie osiedlali się w Gdańsku, byli szyprami, garbarzami, cieślami okrętowymi, bednarzami, drukarzami, a także artystami.
Ostatnie ślady
Nazwy miejscowości: Holendry Baranowskie, Holendry Kozienickie czy Olendry, to pamiątki po osadnictwie niderlandzkim. Jednak z ponad 40 zborach Olendrów pozostało jedynie 10. Maria Brodzka-Bestry podpowiada, że łatwo je rozpoznać po ceglanych zabudowaniach, które odnajdziemy też w holenderskiej Fryzji.
Na terenie dzisiejszej Polski odnajdujemy również olenderskie cmentarze, a pamięć o tym osadnictwie przypomina jest w skansenach. W 2018 roku Muzeum Mazowieckie w Płocku otworzyło skansen osadnictwa olenderskiego w Wiączeminie Polskim.
***
Tytuł audycji: Klucz Kulturowy
Prowadzi: Justyna Majchrzak
Gość:
Data emisji: 15.05.2021
Godzina emisji: 15.15
pj