Czy muzyka może uspokajać? Gongi, misy, dzwonki koshi - co Ciebie relaksuje?

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2022 09:46
Odpoczynek to sztuka, przy dzisiejszym tempie życia warto ją opanować. Gdy w pracy nam się nie chce, gdy na uczelni nie jest łatwo, a może czeka nas kolejny egzamin maturalny, warto postawić na relaks. Warto spróbować relaksacyjnego koncertu z użyciem mis tybetańskich, gongów czy dzwonków koshi. 
Misy tybetańskie to doskonały sposób na relaks
Misy tybetańskie to doskonały sposób na relaksFoto: Shutterstock/Microgen

Maya Baczyńska, muzyk, pedagog, absolwentka UMFC, zajmuje się sesjami z misami tybetańskimi. Do Czwórkowego studia przyniosła mały zestaw swoich instrumentów, a wraz z nimi skorupę żółwia, którą znalazła w domu swoich dziadków. 

- Gdy prowadzę zajęcia z dziećmi, przynoszę dzwonki, szyszki, kamyczki z gór i tę skorupę żółwia też - opowiada w Czwórce. - Założeniem każdej działalności muzykoterapeutycznej jest proces. Proces jest ważniejszy niż sama nauka, efekt edukacyjny. Powinien być ciekawy i urozmaicony. Wszystkich tych przedmiotów można dotykać, postukać w nie, poszukać różnego rodzaju brzmień. Takie zajęcia aktywizują nie tylko słuch, ale i inne zmysły i wyobraźnię - tłumaczy. 

Maya w swojej pracy podchodzi do człowieka holistycznie. Ten sposób pracy jest jej bardzo bliski. - Jeśli uczymy się muzyki, to przy okazji uczymy się fotografii, sztuki, tańca, przyrody.
Im więcej będzie bodźców, odpowiednio dozowanych, tym lepiej, bo ten świat tworzy jakąś całość - wyjaśnia. 

Czy muzyka uspokaja?

Odpowiedź na pytanie, czy muzyka może uspokajać, dla Czwórkowego gościa wcale nie jest prosta. - To zależy jaka muzyka i zależy kogo. Muzyka relaksacyjna w moim odczuciu może uspokajać, ale trzeba się wsłuchiwać w siebie - podkreśla pedagożka. - Jedni uwielbiają gongi, ale niektórzy nie mogą słuchać tych dźwięków. Niektórzy lepiej reagują na misy, dla innych to za mało. Wszystko zależy od nas, i od osoby, która gra.

Maya Baczyńska podkreśla, że warto się kształcić w graniu na misach, i zaznacza, że ważna jest tu też intuicja. Zwraca uwagę, że obok umiejętności, dla niej ważna jest też osoba, która gra. - To istotne, kto robi terapeutyzację - przyznaje. - Nie wszystkim ufam, zdarza się, że kogoś oceniam chłodnym okiem - dodaje. 


Posłuchaj
32:04 czwórka strefa prywatna 05.05.2022 (1).mp3 O misach tybetańskich i ich zastosowaniu w relaksacji opowiada Maya Baczyńska (Strefa prywatna/Czwórka)

 

Pierwsze kroki z misami

Czwórkowy gość przyznaje, że jest muzykiem od wielu lat, ale misami interesowała się na odległość. - Czytałam o nich. W pewnym momencie zamówiłam pierwsze misy ze sklepu internetowego (tak się nie robi - trzeba posłuchać instrumentu) - zdradza swoje początki. - Z misami poszłam na sylwestra, gdzie mogłam na nich zagrać. Jednak moje trzy małe miseczki przyćmił kolega, który pojawił się z dużym zestawem mis. Razem uśpiliśmy całe towarzystwo. On podpowiedział mi, jak grać, gdzie się uczyć. Już następnego dnia zapisałam się na kurs - dodaje. 

Wybrany przez Mayę kurs okazał się strzałem w dziesiątkę. - Na tych zajęciach czułam się, jakbym zapadała w trans, ale mogłam poczuć głęboko siebie, bo wyłączałam inne bodźce - opowiada. - Ten dźwięk był dla mnie obezwładniający, fale rozpływały się pomiędzy nami. Byłam tam tylko po to, by słuchać tych mis. To było niesamowite doświadczenie - dodaje. 

Droga do dobrostanu

Z dźwięków mis tybetańskich można korzystać na różne sposoby. Można wybrać się na koncert relaksacyjny, skorzystać z sesji indywidualnej z misami, gongami czy ze śpiewem. 

- Podczas sesji powinno być tak, że wibracje na nas oddziałują - mówi gość Jakuba Jamrozka. - Misy są wykonane ze stopów metali. W tradycji grania uważa się, że odpowiadają konkretnym czakrom, związane są z planetami, z żywiołami - wyjaśnia. - Ale możemy się zatrzymać tylko na warstwie relaksacji. Możemy być wspierani w różnych procesach prowadzących do dobrostanu. Te wibracje powinny na nas wpływać, ogarniać nas. Ważne, żeby też siebie poczuć, co nam służy, a co nie - dodaje. 

Maya Baczyńska zajmuje się wieloma rzeczami w swoim życiu, jednak relaksacja misami jest dla niej bardzo ważna, co podkreśla w rozmowie z Czwórką. - To ważne i istotne, zwłaszcza w tych trudnych czasach - wyjaśnia. - Najbliższe są mi przeciwdepresyjne, oczyszczające sesje. 


ZOBACZ WIĘCEJ Matura z Czwórką <<<

Czytaj także:

Do Czwórkowych "Stref Relaksu" zapraszamy także 12.05 i 19.05. DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ <<<

***

Tytuł audycji: "Strefa prywatna"

Prowadzi: Jakub Jamrozek 

Gość: Maya Baczyńska (muzyk, pedagog, absolwentka UMFC, zajmuje się sesjami z misami tybetańskimi)

Data emisji: 05.05.2022

Godzina emisji: 20.09

pj

Czytaj także

Odpoczynek, który jest sztuką. Jak to robić skutecznie?

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2021 20:40
Niektórzy wyjeżdżają w góry, inni nad morze, jeszcze inni zostają domach, czytają książki, składają modele samolotów, imprezują ze znajomymi, albo po prostu odsypiają. Po intensywnych tygodniach sesji i całorocznej nauce online przyszedł czas na odpoczynek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przyroda na receptę. Jak ważny jest kontakt z naturą?

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2022 12:20
Naukowe badania potwierdzają, że przebywanie na łonie natury ma na nas dobroczynny wpływ. W Kanadzie kąpiele leśne ostatnio są przepisywana na receptę. Dzięki nim pacjenci otrzymują darmowe bilety do parków narodowych, w których mogą do woli spędzać czas, ciesząc się kontaktem z przyrodą.
rozwiń zwiń