Taniec sprzyja zachowaniu dobrej kondycji. Jednak, jak przyznała Ewa Szabatin, gdy porzuciła tę sztukę na rzecz projektowania, zaczęła przybierać na wadze. - Tańczyłam po sześć godzin dziennie, potem zaczęłam ćwiczyć trzy, cztery razy w tygodniu, a jadłam tak samo - opowiadała w Czwórce. Treningi okazały się być niewystarczające i zaczęły pojawiać się krągłości.
Dlatego gość audycji "Rozbiegani" zdecydowała sie porzucić klasyczne wyciskanie na siłowni i wynajęła prywatnego trenera. - Lubię ćwiczyć z drugą osobą, bo tańczyłam zawsze w parze, to jest bardziej motywujące - opowiadała. Treningi, którym się poddaje, pozwalają jej na utrzymanie dobrej kondycji i.... pofolgowanie sobie w jedzeniu, bo są naprawdę wyczerpujące.
- Trzydzieści razy muszę wskoczyć na skrzynię, a od tego palą uda - opisywała jeden z nich. Ewa Szabatin opowiedziała też o swojej diecie.
***
Tytuł audycji: Rozbiegani
Prowadziła: Karina Terzoni
Goście: Projektantka i była tancerka Ewa Szabatin
Data emisji: 12.1.2015
Godzina emisji: 18.30
pkur, ac