Piotr Szwed jest nauczycielem języka polskiego w jednym z łódzkich liceów oraz krytykiem muzycznym. W tym roku połączył oba te zainteresowania w jednej książce - "Patrz trochę szerzej. Hip-hopowy kurs literatury".
30:52 CZWORKA Poranek Czwórki 2024_10_24-08-10-32.mp3 Piotr Szwed zabiera hip hop do szkoły z książką "Patrz trochę szerzej. Hip-hopowy kurs literatury" (Poranek Czwórki/Czwórka)
- To dla mnie naturalne, że pisarze obecni w podręcznikach szkolnych mogą stać się bliżsi uczniom, jeżeli pokażemy, że to, co ich bolało, to, co oni przeżywali, to, z czym się borykali, znajdziemy w dzisiejszej popkulturze, np. w rapie, a ponieważ rap jest tekstowo interesujący, bo jest odważny, pomysłowy i bywa nieprzewidywalny, dlatego znakomicie się sprawdził w roli szkolnego kontekstu dla literatury - mówi Piotr Szwed.
Książka o rozmowie
Klasyczna literatura i hip-hopowe teksty mają ze sobą więcej wspólnego, niż można byłoby się spodziewać. - To jest książka o rozmawianiu z ludźmi o kulturze, ale też o tym, że teksty literackie ze sobą rozmawiają, bo jeśli ze sobą zestawimy współczesnego rapera i np. rycerza Rolanda, albo świętego Aleksego, albo Horacego, to wtedy te postacie zaczną inaczej wyglądać i być bardziej przystępne - opowiada autor.
Dla licealistów
Pisząc swoją książkę, Piotr Szwed myślał przede wszystkim o licealistach. - Chciałem, żeby współczesny licealista mógł zerknąć do tej książki i ułożyć sobie parę pojęć w głowie, dlatego w ramkach umieściłem zagadnienia maturalne - tłumaczy nauczyciel. - Ważne dla mnie było, żeby dać współczesny kontekst temu, co jest wymagane na maturze.
Zobacz też:
Hip-hop, literatura i... filozofia
Oprócz zagadnień związanych z literaturą książka opowiada również o poglądach filozoficznych i ich kontekście. - Nie zakładałem, że będzie tyle filozofii, ale dobrze, że tak się stało. Ważne jest, żeby poglądy filozoficzne umieć odnaleźć we współczesnym kontekście i zastosować w swoim życiu - zauważa pisarz.
Poeci też mają flow
- Te teksty literackie, szczególnie pisane konwencjonalnym wierszem, sylabicznym nawet, opierały się w ogromnym stopniu na pewnej melodii i rytmie słowa, dokładnie tak jak u raperów. Kiedyś, bardzo ceniony przeze mnie dziennikarz muzyczny, Marcin Flint zauważył, jak świetne flow ma "Beniowski" Juliusza Słowackiego - opowiada autor książki "Patrz trochę szerzej. Hip-hopowy kurs literatury".
***
Tytuł audycji: "Poranek Czwórki"
Prowadzi: Damian Sikorski
Gość: Piotr Szwed (pisarz)
Data emisji: 24.10.2024
Godzina emisji: 8.13
gV/wmkor