Dziś większość telefonów należy ładować codziennie. Czasami, jeśli korzystamy z gier, internetu i innych multimedialnych rozrywek, jeszcze częściej. I właśnie stąd wzięła się idea powerbanku.
- Przez lata tak naprawdę żadna firma nie pokusiła się o to, by udoskonalić baterie i dać użytkownikowi możliwość ładowania telefonu co kilka dni - mówi Marcin Kubicki, redaktor naczelny magazynu "T3". - Pojawiają się różne koncepcje, m.in. możliwość zmieniania ekranu na monochromatyczny, ale ostatecznie wcale nie rozwiązują one problemu.
Czytaj także: Marcin Kubicki o wojskowych wynalazkach w... prywatnych domach <<<
Powerbanki to przenośne baterie, które możemy podłączać do smarftona i, na przykład w czasie podróży, ładować go bez konieczności poszukiwania kontaktu. - A jeśli nasz powerbank się rozładuje, można uzupełnić poziom energii po podłączeniu do komputera - mówi ekspert.
Dzięki powerbankom możemy ładować nie tylko smarftony, ale także wszystkie inne urządzenia przenośne. - Tablety, aparaty fotograficzne, konsole do gier - wymienia Jan Blinstrup z portalu Komórkomania.pl. - Ten zabieg nie uda nam się jednak w przypadku laptopów, do których produkowane są oddzielne ładowarki.
Na rynku dostępne są przeróżne rodzaje powerbanków. Polacy są jednak praktyczni, wybierają tani i pojemny sprzęt, nie zwracając uwagi na jego design. Tymczasem zamiast szarego "klocka" moglibyśmy zaopatrzyć się w mitologiczny kamień, figurkę lub maskotkę.
A jakie są ceny powerbanków? Zapraszamy do wysłuchania nagrania całej rozmowy z "Czwartego wymiaru". Audycja startuje codziennie, od poniedziałku do piątku, po godz. 16.00.
(kd/asz)