"Mass Effect 3": fabuła najlepsza na świecie

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2012 19:38
"Mass Effect 3" to gra, na którą wielu czekało. Na szczęście producenci nie zawiedli i efekt jest – nie przymierzając – porażający.
Audio

- W pierwszej i drugiej części główny bohater latał po wszechświecie i próbował udowodnić, że "Żniwiarze" wkrótce do nas dotrą i nas rozniosą – opowiada nasz ekspert, Leszek Smosarski z Electronic Dreams . – W "trójce" to właśnie się stało: Żniwiarze dotarli na Ziemię i trzeba z nimi zrobić porządek.

Zdaniem Smosarskiego zresztą trylogia "Mass Effect" to, pod względem fabularnym, gra najlepsza na świecie. – Mistrzostwo świata, dzieło sztuki, nic lepszego nie ma – mówi Smosarski. – Każdy w tej grze tworzy własną historię. Scenarzyści musieli przeżywać męki, by rozpisać tyle wątków, ale ostatecznie jest urzekająco!

Jedynym, choć mało znaczącym mankamentem jest, zdaniem Smosarskiego, fakt, że dwie ostatnie części trylogii są odejściem od konwencji RPG. – Dużo statystyk, dużo kombinowania, bardzo dużo misji – wymienia Smosarski. – Tu zaczyna być więcej strzelania, systemy osłon… to nie jest potrzebne.

fot.
fot. Aurelia Chmiel

Najsłabszym elementem tej gry jest, zdaniem naszych ekspertów, grafika. – Bardzo słaba mimika postaci, doczytywanie tekstur, zwolnienie animacji – wymienia Smosarski. – Poza tym zastanawia mnie na przykład, dlaczego w tej części nie mogę schować pistoletu, to nonsens.

Więcej o problemach z grafiką, szczegółach, które denerwują, a o których nie ma wzmianek w recenzjach, a także o dźwięku, czasie zabawy z grą, dodatkach, bonusach i gratisach dowiesz się, słuchając całej rozmowy w „zaGRYwce”, bądź oglądając ją po kliknięciu w plik filmowy.

(kd)

Czytaj także

Test gry "Bodycount": "lipa" i "kaszan"

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2012 19:13
- Jest tu co prawda fabuła, ale totalnie szczątkowa – przyznaje nasz ekspert, Leszek Smosarski z Electronic Dreams.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Test gry "Syndicate" - 20 lat temu było lepiej

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2012 20:14
Jaki jest sens odświeżania gier z lat 90.? Zastanawiają się nad tym nasi testerzy gier, Leszek Smosarski i Kuba Marcinowicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Midnight Club: Los Angeles" - hardcore i disco

Ostatnia aktualizacja: 20.03.2012 19:37
– Można tu na przykład wykonać fantastyczny trick i jeździć na dwóch kółkach – opowiada ekspert Czwórki. – Wspaniała sprawa i genialny patent, który pozwala bardzo szybko wchodzić w zakręty.
rozwiń zwiń