Jak to możliwie, że umysł bez problemu radzi sobie z przedmiotami, a komputer ma z tym problem?
Zdaniem reportera Czwórki, Krzysztofa Markowskiego, jednym z bardzo poważnych problemów, przy tworzeniu sztucznej inteligencji jest to, jak nauczyć komputery rozumienia naturalnego języka ludzi. Język naturalny, to taki język, w którym się na co dzień porozumiewamy. Najtrudniej bowiem komputerom jest… rozróżniać pojęcia. – Tradycyjnie sądzono, że "pojęcie" jest obrazkiem, który nosimy, np. pojęcie "człowiek" jest pewnym obrazem, który mamy na myśli – tłumaczy dr Bogdan Dziobkowski z Instytutu Filozofii. – Potem to zmodyfikowano, a wyobrażenie zastąpiono definicją. Wiedzieć, czym jest człowiek to znać jego cechy charakterystyczne.
Dopiero potem, zdaniem eksperta Czwórki, pojawiła się nowa koncepcja, zgodnie z którą pojęcia nie mają charakteru obiektu, który znajduje się w naszym umyśle. – Powiemy o kimś, że ma pojęcie wtedy, kiedy ten ktoś potrafi posługiwać się danym terminem – opowiada Dziobkowski. – Na przykładzie słowa "witamina": mimo, że przeciętny Polak ma pojęcie, czym jest witamina, nie potrafi podać definicji tego słowa.
Czy w takim razie w mózgu jest jakaś odpowiednia struktura, która zawiaduje pojęciami? W jaki sposob w umyśle "zapisywane" są pojęcia - dosłownie czy metaforycznie? I dlaczego problem dla komputerów stanowią także nazwy własne? By poznać odpowiedzi na te pytania, posłuchaj całej rozmowy z "Czwartego wymiaru".
(kd)