Elementy naukowe, wynalazki, odkrycia i daty odnajdziemy w grze "Timeline". Można powiedzieć, że jest to gra edukacyjna, w której idealnie wyważone są proporcje między zabawą, a tym czego możemy się z tej gry nauczyć.
W pudełku odnajdziemy karty, a na nich różne daty historyczne: od wyginięcia dinozaurów po II wojnę światową. Naszym zadaniem jest odpowiednie umieszczanie kart na wyobrażonej osi czasu.
- Cały czar tej gry polega na tym, że jest krótka i ma bardzo proste zasady. Partia trwa od 15 do 30 minut. Polega na skojarzeniach - mówi Błażej Kubacki z grybezpradu.pl.
Podczas gry okazuje się, że wiele rzeczy mniej więcej wiemy, potrafimy umiejscowić je w czasie. Gra daje nam możliwość przypomnienia sobie dat konkretnych wydarzeń.
Jest niestety też jedna wada gry "Timeline" - po zagraniu kilkunastu partii karty nam się opatrzą. Nie zmienia to faktu, że to przyjemnie edukująca rozgrywka.
Kamil Jasieński przekonuje, że gra świetnie sprawdza się w dużej grupie osób. Maciej Kasprzyk podkreśla, że najlepsza zabawa jest, gdy gra się rozkręca, a na stole, na naszej osi czasu, leży coraz więcej kart.
Więcej o grze "Timeline" dowiesz się słuchając załączonej audycji Kuby Marcinowicza "Czwarty Wymiar" lub oglądając załączony plik wideo.
(pj)