Kanonizacja Jana Pawła II - czytaj więcej >>>
Rozmówca Polskiego Radia wciąż pamięta ten dzień, kiedy papież Polak po raz ostatni pokazał się w oknie na placu św. Piotra. Chciał coś powiedzieć, ale nie miał już głosu. Uderzył wtedy pięścią w podest, gdzie miał przygotowane wystąpienie. - Zrozumieliśmy cały jego dramat - opowiada Bucarelli - Nie był już aktorem ani pasterzem. Był w desperacji, bo nie może przekazać ostatniego słowa nadziei. Rozmówca Polskiego Radia przyznaje, że płakał tamtego dnia. Jego zdaniem, gest papieża był syntezą jego całego cierpienia. Nie fizycznego, ale tego, że nie mógł już mówić do ludzi, do świata.
Franco Bucarelli dodaje, że właśnie to cierpienie, oraz cuda, stały się znakiem rozpoznawczym świętości Jana Pawła II, który pokazał, jak żyje i jak umiera chrześcijanin.
"Najważniejszy jest aspekt duchowy, wewnętrzny"
Tymczasem w Watykanie trwają przygotowania do niedzielnej kanonizacji papieży Jana Pawła II i Jana XXIII. W proces ten zaangażowane są wszystkie biura Stolicy Apostolskiej - począwszy od tych odpowiedzialnych za liturgię, ceremonię i komunikację aż po służby zajmujące się logistyką wielkich spotkań. Trzeba będzie przyjąć bardzo wielu gości, w tym dziennikarzy, którzy będą przeprowadzać transmisję.
To jest jednak jedynie aspekt zewnętrzny przygotowań - mówi jezuita ojciec Federico Lombardi w rozmowie z Polskim Radiem. Dodaje, że najważniejszy jest aspekt duchowy, wewnętrzny. - Nie możemy ograniczyć się jedynie do zorganizowania wielkiego wydarzenia, które wszyscy będą oglądać w jego wielkich wymiarach. Jest to wydarzenie, które ma naznaczyć życie Kościoła" - podkreśla Lombardi. Tłumaczy, że kanonizacje są wielkimi świętami ducha, świętami kościelnymi. Służą zaproszeniu do odkrycia obecności wielkich przykładów świętości dla całej wspólnoty kościelnej.
Zobacz specjalny serwis Polskiego Radia - Jan Paweł II >>>
IAR,kh