Na wakacje w rejs katamaranem: pływanie połączone z lataniem

Rejs katamaranem to świetny sposób na spędzanie wakacji. Zwłaszcza, że jak przyznaje Krzysztof Presz, prezes Polskiego Stowarzyszenia Klas Hobie w Polsce, żeglując na takim sprzęcie łączymy frajdę zarówno z żeglowania, jak i z… latania.

W regatach Volvo Ocean Race biorą udział tylko najlepsi sternicy

Foto: wikimedia.commons/fot.Hanninen Markku

Katamaran to jednostka żaglowa, dwukadłubowa, czyli posiadająca dwa pływaki. Łączy je specjalna platforma, złożona z dwóch belek: przedniej i tylnej. Między nimi rozpięta jest sprężysta siatka, której powierzchnię wykorzystuje się choćby po to, by można było manewrować łódką. – Wszystko podobnie, jak w przypadku starych rowerów wodnych, to teoretycznie też były katamarany – śmieje się Presz.

Żeby bezpiecznie żeglować katamaranem, warto na pokładzie zabezpieczyć się specjalnymi szelkami. – To takie "spodenki", zakłada się je jak uprząż – mówi ekspert. – Można się potem na nich "powiesić" balastując, czyli obciążając łódkę, a dzięki temu sprawniej żeglować. Nawet przy silnym wietrze, gdy katamaran płynie naprawdę szybko. Jeśli pozwalimy się unieść jednemu z pływaków żeglowanie pięknie wygląda, bo łódka właściwie szybuje.

Okazuje się, że w katamaranach bardzo łatwo jest się zakochać.  – Jeśli ludzie raz przepłyną się katamaranem, nie chcą już wracać na zwykłe łódki – mówi Presz.

(kd)