"Rok protestu. 1968 w kinie europejskim". O rewolucji, która rozpalała umysły

Rusza pierwszy dzień przeglądu "Rok protestu. 1968 w kinie europejskim". Przez trzy tygodnie widzowie będą mogli oglądać filmy opowiadające o problemach i sytuacji społecznej młodych ludzi żyjących u końca lat sześćdziesiątych.

(zdjęcie ilustracyjne)

Foto: Pixabay/kalhh

Dwanaście filmów z sześciu krajów ilustruje postulaty studentów protestujących we Francji, Włoszech i RFN różniły się od oczekiwań młodzieży z Polski czy Czechosłowacji. Różniła ich polityka. Rebelianci z Europy Zachodniej fascynowali się komunizmem, a buntujący się obywatele Europy Środkowo-Wschodniej go potępiali. - Z jednej i drugiej strony widzimy młodych, zaangażowanych ludzi, którzy chcą zerwać z konwencjami, którzy buntują się przeciwko pokoleniu rodziców. Chcą być samodzielni i przede wszystkim samodzielnie myśleć. To ludzie, którzy mówią "nie" zastanemu porządkowi społecznemu - mówiła Małgorzata Saryusz-Wolska z Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie.

- Spoglądając na tamten okres przez pryzmat współczesnych filmów możemy zauważyć, że są one niezwykle nostalgiczne i sentymentalne. Jakby współcześni twórcy kina tęsknili za zaangażowaną młodzieżą z lat 60. - opowiadała w rozmowie z Dominiką Klimek.

Kim są bohaterowie filmów, które będziemy mogli zobaczyć w ramach przeglądu? Dlaczego powinniśmy wracać do historii z lat 60. i jaką lekcję tamte wydarzenia niosą współczesnemu widzowi? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Materiał przygotowała: Dominika Klimek

Gość: Małgorzata Saryusz-Wolska z Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie

Data emisji: 23.02.2018

Godzina emisji: 11.45

ac/kd